Dożyliśmy ciekawych czasów - podczas, gdy kiedyś kombi Mercedesa kojarzyliśmy z powolną limuzyną o kubaturze szafy, dziś miano to nosi coś na kształt przerośniętego coupe, które osiągami może zawstydzić supersamochody. Jak to możliwe? Prezentowany na zdjęciach model korzysta z koncepcji nadwozia typu shooting-brake, a dzięki niemal 600-konnemu silnikowi pozwala przyspieszyć do "setki" w zaledwie 3,7 sekundy. Niestety, o wytrzymałości legendarnego W123 możemy tutaj zapomnieć...