LFA Nurburgring Edition stanowi dokładne przeciwieństwo tego, do czego przyzwyczaił nas Lexus – zamiast do bólu nudnej karoserii, mamy tu do czynienia z agresywnie narysowaną sylwetką (podkreśloną potężnymi felgami i licznymi elementami z włókna węglowego), a zamiast ekologicznego napędu hybrydowego, pod maską znajdziemy potężny motor benzynowy, który z dbałością o środowisko ma raczej niewiele wspólnego (570-konny silnik V10 gwarantuje sprint do „setki” w 3,7 sekundy i prędkość maksymalną na poziomie 325 km/h).