Czy auto segmentu A musi wyglądać jak samochód dla ubogich? Drugie wcielenie Hyundaia i10 pokazuje, że nie. Jego nadwozie prezentuje się naprawdę atrakcyjnie, wnętrze nie razi w oczy wszechobecną "taniochą", a wyposażenie może objąć nawet podgrzewane fotele. Aby wizyty na stacjach paliw nie sprawiały przykrości, pod maskę auta trafiły małe silniki benzynowe - 3-cylindrowy 1.0 o mocy 66 KM, jego dodatkowa wersja zasilana LPG oraz 4-cylindrowy motor 1.25 generujący 87 KM.