Ósmą generację swojego wszechobecnego "dostawczaka", Ford nazywa autem, które "przenosi w przyszłość". Wbrew pozorom, hasło to wcale nie jest jedynie marketingowym chwytem. Po pierwsze dlatego, że Transit Custom świetnie wygląda - co prawda bryłą nadwozia przypomina szafę, ale dzięki atrakcyjnym detalom i dynamicznym przetłoczeniom zdecydowanie może się podobać. Po drugie, jego wnętrze pełne jest nowoczesnych rozwiązań podnoszących funkcjonalność, a na dodatek wykończono je całkiem niezłymi materiałami. Po trzecie zaś, i najważniejsze, samochód naszpikowany jest elektronicznymi systemami nowej ery - mamy tu rozbudowany zestaw multimedialny SYNC, kamery wspomagające parkowanie, technologię Start-Stop, układ odzyskujący energię z hamowania, system kontrolujący zmęczenie kierowcy i wiele innych.