Jeżeli myśleliście, że DS5 to wszystko, co ma do zaproponowania Citroen w segmencie limuzyn klasy premium, to jesteście w błędzie. Francuski producent już teraz szykuje bowiem jeszcze większy i jeszcze bardziej luksusowy model, a jego zapowiedź kryje się w prototypie Numero 9, który okazuje się imponować pod każdym względem. Po pierwsze, imponuje stylistyką, bo takiego połączenia karoserii typu shooting brake, rekordowo nisko poprowadzonego dachu i awangardowych detali nie widzieliśmy nigdy wcześniej. Po drugie, imponuje techniką, bo nie dość, że jego benzynowy silnik z 1,6 litra generuje 225 KM, to jeszcze współpracuje z nim 70-konny "elektryk". Po trzecie, imponuje osiągami, bo sprint do "setki" trwa 5,4 sekundy, a prędkość maksymalna sięga 244 km/h. Wreszcie po czwarte, imponuje parametrami "eko", bo spala tylko 1,7 l/100 km oraz emituje zaledwie 39 g CO2/km.