Trzeba przyznać, że Citroen bardzo się postarał, aby przypodobać się chińskiej klienteli. Jako, że ta ostatnia lubuje się w limuzynach z przedłużonym rozstawem osi, Francuzi dodali modelowi C4 dziesięć centymetrów ekstra i - co więcej - przerobili go z hatchbacka w sedana. To jednak nie wszystko - we wnętrzu pojawiły się wygodniejsze niż w serii siedzenia tylne (z oparciami regulowanymi w zakresie 29 stopni) i grubsze materiały izolujące dźwięk, podwozie otrzymało zmodyfikowane zawieszenie zapewniające lepszy komfort, a lista standardowego wyposażenia poszerzyła się o dodatkowe pozycje (takie jak automatyczne reflektory czy podgrzewana szyba przednia). C4 ze znaczkiem "L" został zaoferowany w dwóch wersjach silnikowych - VTi proponującej 138 KM oraz THP generującej 150 lub 170 KM.