Pamiętacie, kiedy Porsche po raz pierwszy w historii postanowiło umieścić pod maską swojego auta silnik wysokoprężny? Jeśli tak, wiecie z pewnością, że zaimplementowaniu diesla modelowi Cayenne towarzyszył zdecydowany sprzeciw ze strony fanów marki. Mniej głosów sprzeciwu było już słychać, kiedy na podobny krok zdecydował się zespół M Division fundując wysokoprężny motor m.in. SUV-owi X5. Sportowy oddział BMW zastosował wtedy 3-litrowego, potrójnie turbodoładowanego "ropniaka" rozwijającego aż 381 koni mechanicznych i 740 niutonometrów. Dzięki tym parametrom nielekkie X5 M550d umożliwiło przekroczenie bariery 100 km/h po zaledwie 5,3 sekundy.