Jedna literka, a tyle zmienia - Aston Martin V8 Vantage S okazuje się być zgoła odmienny od swojego standardowego odpowiednika. A to dlatego, że zdecydowano się nie tylko upiększyć nadwozie i wnętrze, ale również starannie zająć się mechaniką. Rezultat to silnik "podkręcony" do 430 KM i 490 Nm, nowa skrzynia biegów, zmieniony układ wydechowy, całkowicie przerobione zawieszenie, większe hamulce, ponownie zestrojony układ kierowniczy czy wreszcie przekalibrowane systemy elektroniczne.