Poprawianie takich samochodów jak V8 Vantage to nie lada wyzwanie - sztuką jest bowiem udoskonalić perfekcję, a na dodatek uniknąć zmian, które przyniosłyby więcej szkody niż pożytku. Na szczęście, spece z Astona Martina stanęli na wysokości zadania i dokonali udanego face-liftingu. W jego ramach, z 4,8-litrowym silnikiem V8 o mocy 420 KM sprzężono 7-biegową skrzynię sekwencyjną Sportshift II, zmodyfikowano układ kierowniczy tak, aby dawał jeszcze lepsze wyczucie samochodu, podniesiono wydajność hamulców i dodano system wspomagający ruszanie pod górkę. Przygotowano też kilka modernizacji wizualnych, ale ograniczono je do minimum, dzięki czemu udało się zachować niepowtarzalny, rasowy wygląd otwartego Astona.