Oto kolejny dowód na to, że monstrualne silniki wolnossące wciąż żyją i mają się bardzo dobrze. 6-litrowy motor V12 kryjący się pod maską Astona Martina Rapide S nie ma turbodoładowania, a i tak potrafi wykrzesać z siebie 560 KM oraz 630 Nm. Od 2014 roku z silnikiem tym współpracuje nowa 8-biegowa przekładnia automatyczna. Dzięki jej zastosowaniu przyspieszenie do "setki" wyniosło 4,4 sekundy, prędkość maksymalna 327 km/h, natomiast spalanie zmalało do 12,9 l/100 km (w cyklu mieszanym).