Ładny i bardzo wygodny samochód, zarówno do codziennej exploatacji jak i na podróże. Samochód w sumie zabytkowy. Mój egzemplarz był w agonalnym stanie, gdy go qpiłem (miał 19 lat i nie wiadomo ile przebiegu, bo Ford w tamtych czasach nie montował liczników kilometrów. Było co prawda urządzenie liczące te kilometry, ale co 100 tys. przekręcało się do zera, więc mogła mieć...300 tys? 400 tys? 500 tys?), więc ograniczę się do opisu wrażeń z jazdy, pomijając kwestię reakcji łańcuchowej rozpadania się pojazdu, który niestety ze względu na rozlatujące się podwozie, konieczność wymiany silnika (w którym nagle pomielił się cały rozrząd) i problemy z instalacją elektryczną - skazałem na śmierć na złomie.

Sierra była moim trzecim samochodem i najbardziej awaryjnym. W ciągu jednego roku użytkowania, naliczyłem grubo ponad 20 awarii, włącznie z płąnącym silnikiem i poważną awarią skrzyni biegów. Rozumiem, że samochód miał swoje lata, ale jak to możliwe, że kilkadziesiąt razy w roku lądował u mechanika...Gaz nawet po kosztownej naprawie, źle spisuje się w tej jednostce napędowej. Bardzo wysokie spalanie gazu (nawet 20 litrów!). Bardzo słaby silnik jak na tą masę, przyspieszenie na gazie do 100 km/h to chyba z 25 sekund. +za wygodne fotele.

samochod jak za taka cene naprwde dobry. moj egzemplarz jako 1993r ale po generalce balchy 1997 i tak wbity w dowod poprostu cacko (bordowy). blacha czysta (procz jednego miejsca-parch)/ silnik czysty i niezle pracuje. szybko sie zbiera,daje kopa, troche czasu zajeclo przestawienie sie na tylni naped (trzeba uwazac w zimie), wnetrze ladne zadbane,deska moze arhaiczna ale mozna sie pobawic z nia osobiszie.,.. samochod o lekkim wygladze sportowym ale zarazem rodzinny a jak w dobrym stanie i z gazem to rarytas. ja na tego polowalem dlugo i dopiero w innym wojewodztwie znalazlem.