W zasadzie samochód, do którego nie można się o nic doczepić. Wypieszczony, zadbany, technicznie i blacharsko niezawodny. Mogę tylko powiedzieć, że miałem dużo szczęścia kupując ten model. Samochód ma bardzo mały przebieg i na dodatek autentyczny, ja zrobiłem nim 15.000 km, poprzedni właściciel 90, prowadził dziennik wszystkich przeglądów, wydatków, po prostu wszystko co wydawał na samochód oprócz benzyny zapisywał do dziennika wraz z ilością km. na liczniku. Wbrew pozorom nie dużo tego było przez te 15 lat.

W sumie dobry woz ale ciezko sie prowadzi tzn. wyrabia miesnie podczas krecenia kierownica chyba ze spadnie snieg i jest slisko to wtedy da sie prowadzic lekko. Jezeli bedziemy ladowac nowe czesci a nie ze szrotu to lepiej zapomniec o remontach. Lepiej tez zapomniec o jezdzie w puchowych kurtkach zima i szybkich manewrach. W sumie moglby byc te 10-15 cm szerszy. Zdecydowanie woz nie na zimowe warunki. Nie wygodny przy wsiadaniu bo stluklem sobie pare razy glowe o kant drzwi. Tylne drzwi to masiakra ale przynajmniej mozna zapomniec o ich zamykaniu bo i tak sie nie otworza z zewnatrz chyba ze przytrzymamy od srodka za klamke Po 18 latach niestety jest juz dziurawy ale sie trzyma kupy. Pare razy byl latany zbiornik. i kilkakrotne wymieniany wydech. Tarcza sprzegla leci raz na 2-3 lata od wyjezdzania ze stromego podjazdu przy garazu. Generalnie dosyc siermiezny woz

Czego mogę wymagać od 22 letniego auta kupionego za grosze...W sumie kupiełm go okazyjnie (9 lat stał w garażu). Skorupa bez rdzy, wewnątrz czyściutki i zadbany, silniczek dobrze pracuje...naprawy/korekty wyniosły mnie z 400 pln i autko śmiga jak najęte. Wykorzystuje go do wycieczek weekendowych z kumplami (przed każdą całują go czule w dach :)). Kupa radochy za grosze, więc warty polecenia.