W tym aucie prawdopodobnie sprawdzi się tylko diesel 180 koni i mocniejszy, no chyba, że ktoś jest uprzedzony to tylko 2.0 benzyna 240 koni ma sens. Ze względu na masę tego auta czuć to wszędzie, że jest to kawał żelastwa, układ kierowniczy dość usportowiony jak na minivana, mógłby być bardziej komfortowy ale nie jest jego wadą na pewno. Siedzenia w pakiecie pół skóra z alcantarą są genialne - bez tego bym nie kupił s-maxa. Największym zaskoczeniem nawet po testach zachara było dla mnie - WYCISZENIE. Nie wiem czy Zachar miał skopany egzemplarz ale w mojej wersji 2.0 TDCI 180koni tego auta praktycznie nie słychać, nawet przy wyższych obrotach kultura tego silnika jak na diesla to jakaś przepaść chociażby z silnikiem 2.0 tdi w moim audi a4 b8. BARO FORD, jak dla mnie ten silnik to pozytywne zaskoczenie mimo ocen, pewnie większość ocen jednak dotyczy ecoboosta. Ilość miejsca w aucie można pozostawić bez komentowania bo w koncu to autobus, okno dachowe dodatkowo powiększa wizualnie przestrzeń, asysta pasa ruchu nie działa najlepiej - wole to po prostu wyłączyć. S-max II generacji to dla mnie auto które mogłoby być zaliczone do klasy premium, BMW serii 2 grand tourer na pewno lepiej się prowadzi i daje odczucie lżejszego ale na tym różnice się kończą bo koszty utrzymania jak i zakupu samego bmw w takim samym wyposażeniu to praktycznie cena s-maxa razy dwa. Jakość materiałów nie jest najwyższych lotów dlatego jak kogoś stać to polecam wersje vingale - w tej wersji to będzie najlepszy i najbardziej komfortowy 7 osobowy autobus jaki można kupić nie przekraczając 200 tyś zł. Dla mnie po testu kilkunastu samochodów s-max powinien być flagowcem forda ale jak wiemy ten segment nie jest zbyt popularny dlatego tak nie będzie. To najlepsza konstrukcja forda jeżeli chodzi o samochody użytkowe, codzienne. I nawet nie jest brzydki.

Jak zobaczyłem nowy model na żywo, to w porównaniu z wersją koncepcyjną odczułem spory zawód. Chciałem już kupić coś u konkurencji ale nic mnie nie urzekło. U Niemców wieje nudą, koreańce w porównaniu do Forda prowadzą się jakby między kierownicą i kołami była guma z majtek.Blisko był nowy Espace ale już je mieli koledzy. Wróciłem więc grzecznie do Forda. To mój trzeci S-MAX (poprzednio 2007 i 2010r) więc zasadniczo porównuję do poprzednich i widać różnicę, choć nie zawsze na plus. Pomimo, że auto nieco urosło z tyłu miejsca nieco mniej na kolana. Skrzynia biegów ma chyba dłuższe przełożenia, bo mimo 180KM d..py nie urywa. Z tyłu przydałby się w końcu podłokietnik. Jak wsiądziemy za kółko widać największą różnicę. Nowa deska i dobre materiały dają poczucie luksusu. Odpalam silnik, a on pracuje cichutko i miękko (choć czasami nierówno). Nawet przekraczając znacznie dozwoloną prędkość na autostradzie w aucie jest cicho a stabilność genialna. Zawieszenie mimo, że troszkę bardziej miękkie jest super. A jeżeli chodzi o ciszę... Tu Hiszpanie powinni dostać klapsa za spasowanie plastików na słupkach. Jak tylko na dworze zrobi się gorąco zaczyna się prawdziwa orgia dźwięków. Trzeszczy z każdej strony. Najlepiej wziąłbym jakiegoś dyrektorka z Forda wtedy na przejażdżkę po dziurach żeby spalił się że wstydu.

Auto wygląda bardzo dynamicznie i nowocześnie. Sylwetka ma sportowy charakter, uroku dodają chromowane elementy i ciekawie wkomponowane reflektory przednie jak i tylne. Właśnie jakość oświetlenia jakie dają reflektory adaptacyjne LED zrobiła na mnie największe wrażenie. Chciałbym je mieć w każdym aucie którym będę jeździł. Dają bardzo jasną barwę światła i dobrze doświetlają pobocze. Dodatkowo dostosowują się do prędkości auta, natężenia ruchu i czy jedziemy w terenie zabudowanym czy pokonujemy zakręt. Drugi mocny punkt to dwusprzęgłowa automatyczna skrzynia biegów. Ją też chciałbym mieć w każdym kolejnym aucie :) . Zmienia biegi bardzo szybko i płynnie. Bardzo dobrze reaguje też na kick down. Na plus mogę też zaliczyć silnik który jest całkiem dynamiczny i oszczędny (spalanie w dłuższej trasie na poziomie 6.6 l. w mieście około 10 l.). Również układ kierowniczy jest mocną stroną Forda. Jest bardzo neutralny daje dobre czucie drogi a siłę wspomagania dobrano idealnie. Jakość użytych materiałów jest na bardzo wysokim poziomie a ich spasowanie oceniam jako dobre. Ciekawym dodatkiem jest oświetlenie wnętrza diodami LED (można wybierać kolor światła). Na plus jest także cyfrowy, kolorowy wyświetlacz prędkościomierza, obrotomierza i komunikatów komputera pokładowego. Rozdzielczość jest bardzo dobrej jakości a sterowanie funkcjami intuicyjne. No a teraz kilka minusów. Najbardziej rozczarowały mnie fotele, zarówno przednie jak i tylne. Po trasie wyszedłem ze ?złamanym kręgosłupem?. Mimo że mają naprawdę wiele możliwości ustawień (fotele przednie) to nie mogłem ich dopasować. Takie same zastrzeżenia mieli pozostali pasażerowie. Siedziska są za twarde i za krótkie. Za mała jest regulacja ?góra -dół?. Nie każdy lubi jeździć jak kierowca auta dostawczego. Miałem wrażenie, że siedzę na taborecie do którego ktoś na siłę doczepił niewygodne oparcie. Tylne fotele nie są profilowane dlatego w każdy ostry zakręt trzeba wjeżdżać możliwie powoli. W innym przypadku pasażerowie jak i rzeczy znajdujące się w bagażniku (brak zabezpieczeń przed przemieszczaniem się bagażu) będą w sposób niekontrolowany przemieszczać się po aucie. Zniechęca to do dynamicznej jazdy. Słabej jakości jest główny ekran dotykowy do obsługi multimediów. Rozdzielczość jest marna a czułość na dotyk kiepska. Wiele funkcji jest ukrytych w menu i trzeba oderwać wzrok od kierunku jazdy żeby zmienić któreś z ustawień. Nie jest to bezpieczne ani komfortowe. Zastanawiam się po co jest w tym aucie asystent utrzymania pasa ruchu który działa kiedy chce, czyli rzadko :). Wielokrotnie próbowałem go pobudzić do działania wyjeżdżając poza wyznaczone linie, ale bez rezultatu. Rozbawił mnie system monitorujący zmęczenie kierowcy który włączył się tylko raz, akurat po rozpoczęciu jazdy. Przez resztę trasy już się nie odezwał, może się obraził :)? I jeszcze kilka słów o zawieszeniu. Ja rozumiem, że musi być sztywne żeby utrzymać auto o tak dużej masie w ryzach. Ale trochę inżynierowie przesadzili. Resorowanie jest za twarde nawet w trybie komfort. Wszystkie nierówności są przenoszone do wnętrza kabiny a fotele nie łagodzą tych doznań. W aucie podróżuje się komfortowo jadąc na wprost po dobrej nawierzchni. Jeżeli mamy nierówną drogę to cierpimy razem z zawieszeniem, jeżeli zakręty to bujamy się w środku jak na okręcie podczas sztormu. Mógłbym pisać dalej o drobniejszych niuansach ale kto by to dał radę przeczytać i nie zasnąć :). Także podsumowując, auto niezłe a gdyby wyeliminować kilka opisanych minusów byłoby bardzo dobre. Dlatego warunkowo polecam.