Auto bardzo eleganckie, wygodne i komfortowe .... ale ... po przejechaniu 80 tys. km (kupione przy przebiegu 142 tys.) szereg drobnych irytujących usterek, na początku 143 tys. samoistnie pęka szkło halogenu lewego, 145 tys. alternator do wymiany/laweta, 165 tys. przestały działać hamulce ... na autostradzie ... było nieciekawie/laweta, 182 tys. samoistnie ponownie pęka halogen lewy, 198 tys. wymiana rozrządu 4.3 tys w serwisie Forda (nie było łatwo to przeżyć finansowo) .... 213 tys. auto ma problemy z odpalaniem przy temp. -2 stopnie C / wymiana świec żarowych (470,00 zł ... nie jest źle) ... 218 tys. pęka osłona termostatu co skutkuje utratą części płynu chłodniczego ..... podsumowując .... autem świetnie i oszczędnie się jeździ /max. 6.2/100 .... ale wydatki na osprzęt spore .... więc czas na zmianę marki ;) .... na F ... ;)

Pożeracz autostrad. Jeśli szukasz samochodu na krótkie dojazdy do pracy, to nie jest to samochód dla Ciebie. Podobnie jeśli szukasz samochodu do jazdy po mieście - zdecydowanie odradzam, umęczysz się i Ty i samochód. Dlaczego ? ponieważ z racji swej pojemności dochodzi do temperatury roboczej po kilku dobrych kilometrach, przy spokojnej jeździe miejskiej pali 14 litrów, poza tym gabarytowo jest fatalny w parkowaniu czy ciasnych uliczkach, dodatkowo ma kiepską widoczność. Rewelacyjnie sprawdza się natomiast w trasie. Silnik pomimo mocy nie ma raczej zacięcia sportowego, potrafi sporo, ale nie kusi, nie prowokuje do szaleństw. Po prostu gładko dociska kierowcę do fotela. Układ kierowniczy jest mistrzostwem, skręcasz kierownicą, a samochód momentalnie zmienia kurs w dodatku idealnie tam gdzie się tego spodziewasz. Brak w nim uczucia takiej "gumowatości" między kierownicą, a kołami, jak większości aut. Wentylowane fotele są, ale prawie w ogóle nie czuć żeby działały - zbędny bajer. Fatalna ergonomia, patrząc na jezdnie praktycznie niemożliwe jest, żeby sterować siłą nawiewu, kierunkiem itp. Ten silnik nie znosi partackich mechaników. Niedawno przeskoczył pasek rozrządu po niefachowej wymianie i cała głowica do remontu. Reasumując, jeśli szukasz autostradowego ekspresu, który daje poczucie dużej kontroli nad nim, to możliwe, że jest to auto dla Ciebie. Ja osobiście nie kupiłbym go ponownie, z racji kosztów utrzymania oraz tego, że jazda nim jest na pewien sposób męcząca

Jeśli mamy do wyboru ciasną, plastikową z kulturą pracy diesla jak w traktorze Insignię, ciosaną stylistykę Passata, wnętrze Avensis niczym z końca poprzedniego wieku, lub mega - nietrwałe wykończenie wnętrza + ryzyko wystąpienia korozji w Maździe 6, nie chcemy przepłacać za wąskiego Superba o masakrycznie poczwarnym wyglądzie i Mondeo Mk4, który żadnej z tych wad nie posiada a w dodatku ma najlepsze właściwości jezdne w swojej klasie to wybór może być tylko jeden. I nie piszę tego co kierowało mną przed zakupem auta, które oceniam a po jego sprzedaży... ( tym razem to polak płakał jak sprzedawał :) To porównanie jest przed kolejnym zakupem i dlatego znów padło na Mk4 tyle, że po lifcie...