Informacje o Ford Maverick I

W wersji krótkiej jest to solidne auto terenowe, którym można też bez męczarni jeździć po asfalcie. Wersja z silnikiem benzynowym nie sprawia kłopotów zimią i jest cichsza. Po założeniu gazu dość ekonomiczne auto. Jest lekkie, co sprzyja jeździe w terenie. Dużo części w dobrych cenach ze względu na popularność (bliźniak terranoII) - mówię o zamiennikach. Nie wiem kto zaklasyfikował auto do kategorii "duże suvy" ??? który suv ma rame i reduktor :-) ale można go jak suva użytkować jak ktoś się uprze. Co do opinii o zimowej eksploatacji to nie wiem co autor ma na myśli. Następny pisze że się ślizga - chłopie zmień opony, albo kup auto z asr. Tutaj wszystko jest na pełnej mechanice, jak być powinno, bez pośredników w postaci zawodnej elektroniki. Napęd na wajhy, u mnie nawet abs-u nie ma i zato go lubię - ja kieruję a nie komp.

Frajda niesamowita jak wszyscy stoją lub odkopują się na parkingach a ja po prostu jadę:) Daje radę w terenie ale monster off-roadowy to to nie jest. Bardzo odporny na trudy codzienne. Fajny na turystyczne wyprawy. Pojemny bagażnik. Nie kupię go ponownie ze względu na jedno: WSZECHOBECNA RDZA!!! Dziura pod tylnymi fotelami, dziury pod nogami pasażera, zżarte błotniki przednie i tylne, rdzewiejąca tylna klapa, rdzewiejąca rama. Majątek wydałem na naprawy blacharsko lakiernicze. Podobno mało który tak nie koroduje.

Suwalszczyna to trudny teren dla samochodów eksploatownych intensywnie przez cały rok, zwłaszcza poza terenem zabudowanym, zwłaszcza kiedy musisz niezawodnie dojechać na czas o każdej porze dnia i roku. Od czasu do czasu trzeba pokonać dłuższe odcinki 50 - 500 km. Nie mogłem zapomnieć o żonie, która o komforcie jazdy maulchem dawano, dawno zapomniała a do Nivy nie chciała wsiąść. Z pośród wielu wyborów został jeden - MAVERICK. Nissany, merce były poza zasięgiem mojej kieszeni.