Bardzo nie mogłem się przestawić z myślenia "ford g... wart". Auto posiadam od niecałego miesiąca i jestem bardzo zadowolony. Po przesiadce z ospałego golfa nie mogłem wyjść z podziwu jak tak niepozorne auto może dać tyle radości. Pierwsza rzecz to silnik. 2.0 TDCI produkcji PSA (grupa peugeot i citroen) jest naprawdę dobrą konstrukcją. Zrywny, oszczędny, a zarazem niegłośny. Generalnie po mieście spala w granicach 6,8 L, za to w trasie najniższe spalanie zanotowałem 5,2 L. Z tej pojemności - bajka. W środku trochę plastikowo i czasami coś zatrzeszczy ale w takim 11-latku jakoś mnie to nie przeszkadza. Posiadam wersję GHIA z elektronicznym hamulcem ręcznym. Taki bajer do którego trzeba się przyzwyczaić przy parkowaniu. Jak na razie nie sprawia problemów. Skrzynia 6-biegowa nie sprawia problemów (nawet ten wsteczny, który wchodzi podobnie jak jedynka ale da się wyraźnie wyczuć go po paru kilometrach jazdy). Zawieszenie to coś z zupełnie innej klasy aut. Jadąc c-maxem nie mam wrażenia jazdy vanem tylko jakimś sportowym autem. W zakrętach jeździ się idealnie, dziury nie powodują wypadania plomb z zębów.

**Całą ocenę zamieszczę tutaj** Silnik jest bardzo cichy i ekonomiczny.Ciężko odróżnić od silnika benzynowego oczywiście we wnętrzu auta które w wersji Ghia jest doskonale wyciszone ( Ghia ma lepsze materiały tapicerka plastiki itp.) Najlepiej sprawdza się na długiej trasie , dobrze przyspiesza na 5 biegu,6 jest długa żeby obniżyć spalanie.Ma dosyć wąski zakres obrotów kiedy dostępny jest max moment obrotowy więc trzeba szybko zmieniać biegi szczególnie przy ruszaniu.Idąc dalej skrzynia biegów jest niezła . Układ jezdny to powód dla którego wybrałem to auto.Na naszych dziurawych drogach sprawdza się znakomicie,dziur praktycznie nie czuć jedynie te większe nieco słychać.Komfort nieporównywalny do innych aut tej klasy .Ergonomia bardzo dobra wszystko łatwo się obsługuję .W aucie jest dużo miejsca,ma duży bagażnik .SPALANIE pali wg mnie nie dużo ropy bo trzeba pamietac że to 2.0 TDCI a spalanie w mieście 5.0 - 6.0 to niewiele trasa to 3.7 - 4.8 nawet 1.6 tak malo nie spali a frajda z jazdy jest spora 136KM robi swoje.Jeśli chodzi o niezawodność sprzegło lubi paść i zawiezszenie jest drogie i to bardzo ( nie polecam dlatego aut z niemiec tam szkopek sprzedaje gdy auto się konczy a naprawa jest kosztowna a dodatkowo auta od dobrego? niemca nie mają 120 - 190 tyś km tylko 240 - 350 tyś km a polak cofka a człowiek złoma ma, lepiej kupic z polski albo z Belgi Francji tam przebiegi nie są tak ogromne). POLECAM 2,0TDCI małe spalanie + osiągi + niska awaryjność, szczególnie tej jednostki napędowej.

Za takie pieniądze takie auto które ma to coś w sobie ( a jest leciwe ) co widać jak dużo ich jeździ na drogach auto bardzo chodliwe łatwo je sprzedać ( poza 1.6 benzyna , disel ) ja mniemam zamiaru. Ma jakieś mankamenty jak każde auto plastiki drzwi bocznych tylnich są lipnie wykonane . Pozatym silnik 2.0 TDCI jest wzorem mało pali , wspaniałe osiągi ( w takim aucie wozi się rodzine dlatego przy pelnym zaladunku lepiej miec zapas mocy , bo 1,6 TDCI 1.6 benzyna to klapa autem TIR nie da rady wyprzedzic) i w dodatku silnik 2.0 TDCI jest BEZAWARYJNY . Zawieszenie jak to fordach wspaniałe ( WERSJE GHIA mają 3 - poziomy wspomagania Sport ,Normal, Konfort ) warto wydać 1 - 3 tyś zł więcej za silnik a wraz z silnikiem zreguly idzie dobre wyposażenie (klimatroniki , sensory itp.) Nie polecam aut z tzw importu z niemiec ja po obejrzeniu 8 szt załamałem się ile mozna cofnąc licznika 100 tyś to MIN ! ! lepiej kupic auto z Polski Francji ( tam kara za cofke to 2 lata ) Belgiskie ? . Niepoleca tzw złotych okazji one oznaczają tylko jedno wydasz dodatkowo na naprawy 2000 - 4000 tyś zł.