Od półtorej roku jestem szczęśliwym posiadaczem Explorera drugiej generacji. Generalnie jeżdżąc bez oszczędzania, czyli całkiem dynamicznie po mieście spalanie wychodzi mi między 18-21 litrów LPG, zależy czy ciepłą porą czy zimą. W trasie przy 130-150 też wyjdzie około 17-19 litrów. Ale jeżdżąc oszczędnie w mieście zejdę do 17, a w trasie rekordowo udaje mi się schodzić do 12,5-13,5 litra. Nie przekraczając 100 km/h. Jak na samochód ważący ponad 2 tony, posiadający opony A/T 32 cale i lift zawieszenia o 3 całe to świetne wyniki biorąc pod uwagę pojemność 4 litrów silnika. Trzeba uważać na skrzynię biegów bo to bolączka tego auta, chyba, że się go kupi z silnikiem V8. W terenie to już zależy, bo jadąc na reduktorze po błocie, czy piasku bardzo często przekroczy i 30-40 litrów. Rekord na rajdzie 153 km na butli do pełna wbite 70 litrów. Ale zawody to co innego niż rekreacyjna jazda :) To auto się kocha i nienawidzi jednocześnie, ale mój egzemplarz zostaje ze mną na zawsze. Nieporównywalna radość z jazdy i respekt na drodze u innych użytkowników dróg.

Spala jak smok wawelski.Ale to jest Śląsk cały czas miasto.Na autostradzie i w górach jeżdżę na bęnzynie 95vpa.Jak mrozy poniżej10 to też bęnzyna.Uruchamia się na bęnzynie czy zimny czy ciepły.Taka instalacja gazowa,pełny wtrysk.O spalaniu to najlepiej nie pisać.Mam naklejkę na tylnej klapie 30l/100km.

Na wodzie nie jeżdżę, ile wleję tyle spali. Średnie spalanie to eufemizm, który z codziennością nie ma wiele wspólnego, czasami jest tydzień orki na bliskie odległości i wtedy jest powyżej normy czyli 17/100, a kiedy indziej w trasie spada do rozsądnej granicy około 10/100.