Jeżeli upiorny dźwięk 3 cylindrów i wyżyłowany silnik was nie odstraszają, to miniaturowy 1.0 EcoBoost będzie w sam raz. Wariant 100-konny ma lekki niedostatek mocy, ale za to 125-konny idealnie sprawdzi się na co dzień. Zapewnia dość rozsądną dynamikę i jest chętny do pracy już poniżej 2000 obr./min. Ciekawą propozycją jest też motor 1.6, ale nie z każdą mocą. 85KM to za mało w C-MAX, 105KM zadowoli spokojnych kierowców, a 125KM pozostawia posmak podobny do 1.0 EcoBoost, tylko wymaga wchodzenia na obroty. Na szczycie znajduje się wariant 150-konny. Drogi, ale przynajmniej pozwala na dość bezstresowe wyprzedzanie. Pod maską może zagościć też diesel i o ile 1.6 95KM otwiera cennik, to lepiej sięgnąć po mocniejszy, który oferuje 115KM – zapewnia nieco lepsze osiągi, a spalanie się nie zmienia. To jednak i tak propozycja dla mało wymagających – samochód wyraźnie ożywa z 2.0 TDCi pod maską. Moc 140 lub 163KM w zupełności wystarcza do rodzinnych wojaży.