Super auto dla rodziny z dziećmi. Mamy dwójkę i to auto świetnie spisuje się na codzień. Odstawianie dzieci do przedszkola, później odbiór tym autem to czysta przyjemność. Nie żałuję zakupu i jedyne co mnie boli to fakt że nie wychodzi kolejna generacja C-Maxa, bo to jest auto stworzone dla rodziny. Zostanę z nim tak długo jak to możliwe. Silnik mimo wielu skrajnych opinii - 1.0 przy odpowiednim dbaniu (wymiana oleju co 10 tysięcy kilometrów) jest świetny, bardzo oszczędny. Wymieniłem rozrząd przy 170 tysiącach (był od nowości nie zmieniany) i śmigam dalej. Auto pali mi 5 litrów benzyny. Na autostradzie więcej jak trzeba przycisnąć, ale prędkości przelotowe dzięki fajnej skrzyni biegów nie robią na nim wrażenia, 140 można śmigać bez problemu na autostradzie, raz jechałem 170 (oczywiście w niemczech w miejscu dozwolonym) i ciągnął na więcej...

Super auto dla rodziny z dziećmi. Mamy dwójkę i to auto świetnie spisuje się na codzień. Odstawianie dzieci do przedszkola, później odbiór tym autem to czysta przyjemność. Nie żałuję zakupu i jedyne co mnie boli to fakt że nie wychodzi kolejna generacja C-Maxa, bo to jest auto stworzone dla rodziny. Zostanę z nim tak długo jak to możliwe. Silnik mimo wielu skrajnych opinii - 1.0 przy odpowiednim dbaniu (wymiana oleju co 10 tysięcy kilometrów) jest świetny, bardzo oszczędny. Wymieniłem rozrząd przy 170 tysiącach (był od nowości nie zmieniany) i śmigam dalej. Auto pali mi 5 litrów benzyny. Na autostradzie więcej jak trzeba przycisnąć, ale prędkości przelotowe dzięki fajnej skrzyni biegów nie robią na nim wrażenia, 140 można śmigać bez problemu na autostradzie, raz jechałem 170 (oczywiście w niemczech w miejscu dozwolonym) i ciągnął na więcej...

Poszukiwałem samochodu rodzinnego, mój wybór padł na Forda C max w wersji 5 osobowej. Przestronne wnętrze, które jest zasługą pokaźnej szerokości nadwozia i trzech oddzielnych foteli montowanych w drugim rzędzie zamiast kanapy. Pojemność bagażnika całkiem spora ok. 450l, a po złożeniu foteli wrasta do ponad 1700 l. Ja wybrałem wersje Edition z silnikiem 1,6 TI-VCT , wolnossąca 125KM. Silnik w zasadzie bezawaryjny, prosty w budowie, wadą jest słaba moc i nieprzystosowanie do LPG, które dla mnie nie ma większego znaczenia. Manualna skrzynia biegów dobrze zestopniowana, brakuje jedynie w tej wersji 6 biegu. Samochód jest bardzo dobrze wyciszony, C maxy po lifice maja grubsze szyby , lepsze uszczelki i mate głuszącą pod maska. Poprawia to komfort. Siedzi się wysoko, widoczność bardzo dobra, duże składane lusterka. Zawieszenie wielowahaczowe plus system Control Blade daje duża przyjemność z jazdy – samochód trzyma się drogi jak przyklejony. Układ kierowniczy działa bardzo precyzyjnie, dobre prowadzenie, super właściwości jezdne. Lakier dość cienki 100 – 140 mikronów, słaby podatny na zarysowania. Zabezpieczenia antykorozyjne poprawione w stosunku do poprzednich generacji, ale cudów nie ma się co spodziewać. Samochód nisko zawieszony – mały prześwit, trzeba uważać na krawężniki i podjazdy. Wewnątrz kierownica multimedialna, system audio SONY i system multimedialny SYNC 2 z 8-calowym dotykowym wyświetlaczem, który pozwolił zmniejszyć liczbę przycisków na konsoli centralnej. System Sync 2 jest przestarzały i w nowych Fordach zastępuje go SYNC 3 – o wiele lepszy. Obsługa jest bardzo intuicyjna. Ogólnie jest bardzo przejrzyście. Jakość plastików i materiałów użytych we wnętrzu bardzo dobra. Ford C-Max jest na tyle trwałą konstrukcją, że ewentualne usterki dotyczą jedynie drobiazgów i pomimo że posiada zalety jak i wady wg. mnie jest samochodem godnym polecenia. Oczywiście , każdy oceni samochód według siebie, moja opinia jest taka.