Land Rover Defender – musiało tak być. Oby tylko nie zaszło za daleko
Jeśli chcecie mieć samochód, który doskonale poradzi sobie w terenie, macie do wyboru Toyotę Land Cruiser, Jeepa Wranglera czy legendarną, ale niesamowicie drogą Gelendę (Mercedesa Klasy G). Ale jest jeszcze jeden samochód. Auto, które przez 72 lata było produkowane w prawie niezmiennej formie, nie licząc paru zabiegów odmładzających. Auto, które przez wielu uznawane było za woła roboczego. Mowa oczywiście o kultowym już modelu - Land Rover Defender.
Najnowsze wcielenie to samochód, który z woła roboczego stał się cywilizowanym, luksusowym autem terenowym. Czy jednak nadal potrafi poradzić sobie w terenie i nie splami dobrego imienia swojego poprzednika? Jak sprawdza się silnik SD4 o pojemności 2.0 i mocy 240 koni mechanicznych w tak dużym aucie? No i, czy nowy Land Rover Defender nadaje się wreszcie do użytkowania na co dzień? O tym wszystkim dowiecie się w teście Mateusza.