Jaguar F-Pace SVR - ostatni pomruk kota
Jaguar powraca po kilku latach do naszej redakcji, bo ma ku temu konkretny powód. To nie tylko nadmuchany masywny wygląd czy kolorowe zaciski hamulców. Tu nie ma zaślepionych - jak w niekórych samochodach - wlotów powietrza. W Jaguarze F-Pace SVR wszystkie elementy są prawdziwe i zostały bardzo dobrze przemyślane, a każdy z nich ma inne, konkretne zadanie. Do tego F-Pace już w podstawowej wersji jeździ bardzo dobrze. A jak prowadzi się najbardziej usportowiona odmiana SVR? Tego wszystkiego dowiecie się w naszym filmie. Spieszcie się, bo niestety to może być ostatni rasowy pomruk kota. Za parę lat ryk V8 może zastąpić nam witrulany dźwięk z głosinków... Zapraszamy na test!