Auto 18 lat w moich rękach. Nie powiem złego słowa. Przebieg 430 000 kilometrów. Uwaga!!! Bezawaryjne auto. Nigdy nie miał awarii uniemożliwiającej jazdę , zawsze jak wyjeżdżałem to wracałem do domu. Wymiany części tylko wynikające z normalnej eksploatacji. Olej , filtry co 20 000, silnik i turbina nie dotykane. Uważam , że Fiatowskie silniki JTD i pokrewne to ekstraklasa wśród diesli.Raz rok temu, nie odpalił mi w zimowy poranek ale tylko dlatego że zwlekałem za długo z wymianą akumulatora. Auto już mocno wyeksploatowane ( przebieg !!!) , nieoszczędzane, jeździło i jeździ wszędzie: na ryby , na grzyby, nad morze i w góry .

Autem jeździłem 3lata ,jego stan był ogóle średni.Chciałbym,myślę że obiektywie ocenić Fiacika.Uważam że jest to naprawdę dobre auto w bardzo dobrej cenie.Prowadzi się bardzo łatwo,jest nawet w standardzie dobrze wyposażone.Blacha jest bardzo mocną stroną Fiata,w moim był zacięty błotnik tak,że wystawał fragment blachy bez powłoki lakierowanej.Przez 3 lata ten fragment nie pokrył się rdzą.Silnik wystarczająco elastyczny i choć była to najsłabsza 80 konna wersja,przyzwoicie ciągnął.Zużycie paliwa,głównie w trybie miejskim oscylowało w granicach 7 litrów.Co do wad.Często pisze się o elektryce.Fakt żarówki przepadają się często,tak H7 jak i postojowe 5W.Obie jest trudno wymienić z powodu słabego dostępu.Ja nie miałem problemu z zapalającymi się kontrolka mi.Zdarzało się tak tylko wtedy gdy był słaby akumulator.Tu ważna informacja dla posiadaczy Stilo.Miałem taką sytuację,że gdy auto stało 2 dni bez odpalania to padał akumulator.Oddałem go do dwóch elektryków po kolei lecz żaden nie wykrył problemu.Trochę poczytałem w necie,posłuchałem szwagra i sam to naprawiłem.Mianowicie dałem dodatkową masę do silnika i jak ręką odjął.Dużą wadą są plastiki wewnątrz,dokładnie uchwyty w drzwiach i dolna część deski rozdzielczej,która sprawia wrażenie jakby była pokryta smołą.Temu w pewnym stopniu można zaradzić.Należy tą część umyć wodą z dodatkiem środka do mycia plandek naczep ciężarówek.Wadę stanowi też malutki bagażnik,można go trochę powiększyć przesuwając kanapę.Jest to fajne rozwiązanie,generalnie w pojeździe jest kilka sprytnych rozwiązań.Tak dla porównania,teraz jeżdżę Octavią 1 po lifcie z 2004r 1.9TDI.Auto kupiłem w stanie wyśmienitym.Poza ogromnym bagażnikiem jest gabarytowo podobna do Fiata.Jednak wewnątrz,a szczególnie dla pasażerów jest zdecydowanie mniej miejsca.Znacznie trudniej się prowadzi , jest po prostu przysadzista.A porównując mojego Stilo w średnim stanie z tą Octavią w stanie świetnym eksploatacja Fiata wcale nie była droższa czy bardziej problematyczna.Oba auta mają swój wiek i w podobnym stopniu trapią je mniejsze lub większe problemy czy awarie.Fiata Stilo polecam szczerze,fajne,spore wewnątrz i ładne auto.Mam nadzieję że moja opinia przyda się.

piękne, przestronne i dobrze wyposażone. bryka jak się patrzy - tylko patrzy. posiadałem je kilkanaście miesięcy i ostatecznie cierpliwości mi zabrakło na dalszą współpracę z fiatem. chciałem nim jeździć, a nie oglądać zza okna lub w biegu na autobus. ale po kolei co się sypało: - sworznie na wahaczach (w stilo nierozłączne wobec czego trzeba wymieniać oba wahacze) - problemy z elektryką - pękła spręzyna w mcphersonie przy wjeżdzaniu na krawężnik - miesiąc po wymianie pękł ogranicznik sprężyny - napinacz paska klinowego strzelił w trasie - jednokierunkowe sprzęgiełko na alternatorze przepuszczało pasek w diwe strony - remont alternatora - rolki na wale korbowym strzelają - klimatyzacja wiecznie nie dziala - po nabiciu, przed nabiciem, po diagnostyce i uszczelnieniu układu - .. pomijam części powiedzmy \"eksploatacyjne\" - klocki i tarcze hamulcowe, rozrząd, akumulator itp. Szczerze - wspaniałe auto, gdyby się nie sypalo na potęgę. Sprzedałem bo niestać mnie na samochód wart 18 000 zł którego naprawy kosztują mnie w ciągu półroku prawie 1/4 jego wartości z momentu zakupu.