Samochód w jednych rękach od 10 lat, od 2002 roku przy przebiegu 67000km, aktualnie na blacie 203000km. Ma swoje wady, alternator fabryczny wytrzymał i tak długo, bo 6 lat - standardowo dla modelu pękł korpus. Oczywiście korozja, którą udało mi się pokonac, więc aktualnie jej nie ma, wiecznie strzelające ograniczniki drzwi, a poza tym - brak wad! Auto z "luksusów" posiada tylko poduszkę powietrzną kierowcy i centralny zamek z alarmem, w zamian za to nie ma się co psuc :-). Silnik jest nie do zdarcia, tak jak skrzynia biegów i ogólnie cały zespół napędowy. Do aktualnego przebiegu musiałem jedynie wymieniac łożyska z przodu, manszety, silentbloki i końcówki drążków kierowniczych. Oczywiście raz był zmieniany komplet amortyzatorów przy przebiegu ok. 160000 i stanie około 43% każdy. Od 2002 roku jeździ na Castrolu Magnatec 5W40 (wcześniej udokumentowany Mobil 1 5W40) zmienianym co roku (przebieg wypada ok. 7000-10000km), bez najmniejszego ubytku. W silniku jedyna wymieniona rzecz, to naturalnie świece co 20000km i dwa razy uszczelka pod pokrywą zaworów. Przy przebiegu ok. 185000km wymienione zostało sprzęgło kompletne na Valeo. Problemem są nieprzemyślane wszelkie zatrzaski elementów plastikowych, tak, że rozbiórka czegokolwiek dla wymiany np. żarówek kończy się zwykle koniecznością dokupienia plastikowych elementów. Części zamienne są tanie, za wyjątkiem "smaczków" - tutaj silnik 1.4 to po prostu masakra. Silnik krokowy zamiennik to koszt 200PLN, oryginał ok. 500, w czasie gdy dla silników 1.2 i 1.6 to odpowiednio 30-120PLN. Odma, głupi kawałek gumy, nie do znalezienia poniżej 270PLN. Za to części stricte eksploatacyjne znakomitej jakości są śmiesznie tanie - drążek kierowniczy Delphi na ten przykład to wydatek 45PLN, sprzęgło 240PLN. Spalanie to kolejno średnie spalania samochodu przy złożeniu 75% trasa, 25% miasto, maksimum to 100% ruch miejski w tym roku w terenie górzystym w największe mrozy (ok. -24 stopnie Celsiusza) na trasach do 10km. Najmniejsze spalanie to jazda ciągła, nocna, 550km drogą krajową, bez korków, nie przekraczając prędkości 90km/h z dwiema osobami na pokładzie i prawie pełnym bagażnikiem.

Gaz Lovato, założony w 2010 roku, monowtrysk. Moim zdaniem spalanie jest ogromne jak na taką pojemność i moc, ostatnio 3 razy przejechałem 250km na zbiorniku 33-34l. Dotyczy to całkowicie jazdy po mieście, w tym zimy(tylko tyle, bo generalnie auto się zaczęło sypać i miałem dużo kosztownych napraw w osprzęcie silnika). Tak czy siak jest to spalanie tragiczne. Teraz przejechałem 270, co już jest dla mnie sukcesem, mimo że to wciąż 12,6l/100km. Zaznaczam odrazu, że mimo że to są odcinki miejskie, to auta nie tyram, staram się szybko przyspieszyć do prędkości rzędu 70/h, jeżeli jest taka możliwość. Rzadko jeżdżę w korkach. Benzyny przed założeniem gazu brało mi koło 10-11l po mieście(również porażka). Generalnie nie polecam tego silnika. Ani modelu.

Mam te auto od pół roku. Nigdy nie myślałem, iż będę miał fiata a jednak, ponieważ potrzebowałem auto z instalacją gazową na dojazd do pracy i weekendami do szkoły. Przez ten czas, w aucie wymieniłem silniczek krokowy, nie pisząc o olejach itp. Ogólnie jestem miło zaskoczony, auto pewne na wyjazdy, chodzi ładnie na gazie, z korozją też ok. Niestety posiadam wersje ubogą z brakiem wyposażenia praktycznie. Z drugiej strony może to i lepiej bo po prostu nie ma się co psuć w aucie z biegiem lat. Jeśli ktoś potrzebuje samochodu z instalacją gazową to polecam, ponieważ za bardzo małe kwoty idzie kupić ładne sztuki. Silnik 1,4(71KM) jest w miarę ekonomiczny, choć nie wiem gdzie te 71 KM :] heh... Zawieszenie bardzo dobre na polskie drogi, wytrzymałe, dosyć wysokie przez co uwaga w zakrętach, lecz z drugiej strony krawężniki przy parkowaniu są mu nie straszne. Ocena ogólna dobra. Ma swoje minusy i plusy. No ale... Czego możemy oczekiwać za 3-4 tys. zł jeszcze z instalacja gazową. polecam!