Pandę III generacji kupiłem zachęcony bezawaryjną jazdą Pandą II generacji. Niestety rozczarowałem się. Co prawda samochód wygląda lepiej i prowadzi się go też lepiej, ale niestety po pół roku od wyjechania z salonu pojawiły się pierwsze problemy z korozją. Najpierw zardzewiały śruby i zawiasy w drzwiach. W ASO dowiedziałem się, że nie ma sensu tego naprawiać, ponieważ Fiaty tak mają. Na dowód kierownik serwisu chciał mi zaprezentować swój samochód z zardzewiałymi zawiasami. Potem korozja zaczęła toczyć podwozie, np. miskę olejową. Potem było już tylko gorzej. W końcu w trzyletnim samochodzie zardzewiała klapa bagażnika. Decyduję się na samochód nowy z salonu, aby cieszyć się długą eksploatacją. Niestety w czwartym roku użytkowania musiałem pozbyć się wozu, zanim korozja pożarłaby go w całości. Fiat miał dobrą passę przez kilka lat, produkując takie modele jak Punto czy Bravo. Wygląda na to, że ta dobra passa się skończyła i Fiat powraca do korzeni, wypuszczając na rynek coraz bardziej tandetne produkty. Nie polecam.

Autko bardzo wygodne i o niebo lepsze od swojej poprzedniczki Pandy2. Chociaż z zewnątrz z tyłu trochę ją przypomina. Zachowana też została konsola zmiany biegów. Jedni to uważają za minus, natomiast dla mnie jest to na plus. Komfort jazdy uległ też znacznej poprawie przez zwiększenie szerokości rozstawu kół, obniżenie wysokości i zwiększenie mocy silnika. Chociaż jak by dodano jeszcze z 5KM to byłoby jeszcze lepiej. Do jazdy po mieście trochę w trasę to jest wystarczająca moc. Do tego mam prawie w 100% wyposażoną wersję więc jest komfort taki jak w każdym podobnym autku innych marek. Z tym, że nie jest to w żadnym wypadku przepłacone.

Silnik na dotarciu czuć lekkie wibracje na wolnych obrotach. (Silnik)