Posiadam Ducato L4H2 Euro 6, podobno ostatni bez Ad blu. Z auta jestem zadowolony, pierwsza usterka wystąpiła po 118000 km i była to żarówka H-7. Niedogodnością jest nadmierne zużywanie oleju- około 1litr na 10000 km (jest to już mój czwarty ducato i pierwszy w którym dolewam olej między wymianami). Przeglądy są co około 48000, a ja olej wymieniam dodatkowo jeszcze raz czyli co 24000. Do tej pory jeszcze nie wymieniałem klocków hamulcowych, a reszta w/g książki serwisowej. Co do zużycia paliwa (w/g kalkulatora i dystrybutora, a nie wskazań komputera) to od początku zużycie wynosi 7,8l na 100km. Moja jazda jest spokojna, samochód wyjeżdża załadowany 1,5t, około 10 punktów dystrybucyjnych na trasie 400 km i powrót na pusto. Drogi głównie krajowe jak autostrady to do 100 max 110 km/h i staram się dużo jeźdźić na tempomacie (zabudowany 58 km/h w/g GPS). W tym przedziale cenowym (dałem 120 tys zł, pełna opcja: kamera, klima automat, bak 120l, stylizacja itp) na pewno jest wart tych pieniędzy, miałem okazję zrobić nowym kilka kursów nowym Sprinterem. Mercedes jest bardziej luksusowy pod każdym względem tylko kosztuje dużo więcej.

Silnik niezawodny. Zwinny i mało spala. Naprawdę przy spokojnej jeździe prawie na pusto spalił 7,4 litra. 6 biegowa skrzynia sprawuje się ok. Krótkie przełożenia. Duże lusterka boczne ale minusem są słupki które utrudniają widoczność. Fiat spełnia moje oczekiwania. Oferuje blachę w ocunku. Na plus też zasługuje paka gdzie nie nagrzewa się tak bardzo jak auto znajduje się na słońcu. Irytujące są czujniki parkowania. Zacinaka się czasem. Rozmowy telefoniczne przez radio są dobrej jakości. Wszystko dobrze słychać nawet przy dużych prędkościach. Super uchwyty na kubki oraz wiele schowków.

ogólnie mówiąc to jest katastrofa. Jest to moje piąte Ducato i powiem tak, każde kolejne jest coraz gorsze a le to to jakaś katastrofa. W tym samochodzie psuje się wszystko, albo prawie wszystko. Ilość wykonanych naprawa, jest porażająca, ale ten rok użytkowania pobił wszystkie dotychczasowe. Wymieniłem przepustnice - 700 zł, tarcze przód - 400 zł, rozrząd wraz z pompą 1000 zł, wtryskiwacze 3000 zł, oraz tydzień temu kompletne sprzęgło (rozsypał się wysprzęglik) 1500 zł. Boję się odpalać.