Auto jedynie do szpanu albo na tor , do niczego innego się nie nadaje a tym bardziej by jeździć tym na codzień, kupiony 4 lata temu bardzo zadbany z przebiegiem ok 40 tys km, przez 4 lata zrobiłem około 20 tyś km z czego 5 tyś km to jazda do serwisu o ile sam mógł jechać, auto sprawdzone przy zakupie bardzo dokładnie a ciągle coś się psuje, kontrolki wyskakują co jakiś czas -standard, skrzynia biegów lubi szwankować , już miała remont i znowu się popsuła, wstawiłem kolejną nową -po 10 tys wysiadła,wstawiona kolejna i jakoś chodzi - rozmawiałem z ferrari warszawa dlaczego to się tak psuje, powiedzieli, że to normalne ''to wyjątkowy samochód, to nie jest auto na codzień''

Jeździłem autem przez 2 dni w bo taką miałem zachciankę na urodziny. Gdyby nie to że mnie nie stać, korzystałbym częściej, znacznie częściej. Jest cos takiego że jako gówniarz za sportowy samochód uważasz wszelkie BMW ze znaczkami M Itp. Ja tez tak miałem dopóki nie wsiadłem do Italii. Obcowanie z 'Super Car-em' który możesz sobie w najlepszym wypadku obejrzeć na YouTubie zmienia całkowicie podejście. Nawet gdy już zwrócisz auto wszystkie M3, AMG, RS-y stają się nagle czymś co odbierasz normalnie bez zachwytu. To auto nawet gdy nie chcesz to zwraca na siebie uwagę. Stojąc czy jadąc - nie ma znaczenia. Ludzie stają, robią sobie z Tobą zdjęcia, odbierają wszystko dużo bardziej entuzjastycznie. Jeżdżąc w Warszawie zaobserwowałem też, że ruch dookoła jest zdecydowanie płynniejszy gdy na drodze pojawia się taki samochód. Jazda w tunelach - Bezcenna! Wrażenia z jazdy również i cóż, żal się rozstać...