Kupiłem ten samochód z zagranicy jako dwulatek z przebiegiem 50 tyś km. Celowo wybrałem jednostkę napędową 1.5 dci bo auto z tym silnikiem ma lepsze hamulce, lepsze wytłumienie kabiny i skrzynia biegów jest perfekcyjna. Polecam ten samochód bo jest niezawodny, od zakupu wymieniałem tylko olej, filtry, rozrząd i jedną żarówkę! Od nowości samochód ma te same hamulce, zawieszenie i całą resztę - nic mu nie dolega. Jestem bardzo zadowolony bo samochód jest duży i ekonomiczny. To najtańszy samochód w utrzymaniu jaki do tej pory miałem. Nie można zapominać też o wadach, głównymi są: klapa bagażnika otwierana tylko z kluczyka oraz brak możliwość złożenia tylnych siedzeń w celu powiększenia bagażnika. Słyszałem o innych niedogodnościach, jak ciężko pracująca kierownica. Na szczęście posiadam samochód w pełnym wyposażeniu więc wspomaganie kierownicy pomaga w manewrowaniu. Ogólnie polecam ten samochód.

Niesamowity samochód - CICHOCIEMNY. Wszystko co najlepsze z motoryzacji schowane pod niepozorną karoserią. Śmieszne? Może jednak nie, bo jest to bardzo prosta konstrukcja (minimum elektroniki) a jakże dzisiejsza - bardzo nowoczesny silnik z niewiarygodnie małym apetytem na olej napędowy. Pojemny pod każdym względem (przestrzeń pasażerska jak i bagażnik). Aby się przekonać do tego samochodu należy zwyczajnie się nim przejechać, a na polskie drogi jest idealny. Nierówności wybiera świetnie, a zawieszenie od 70 tyś km to samo bez najmniejszych luzów. Tanie części z allegro (oryginału w salonie renault nie polecam ze względu na cenę). A co do ceny samego samochodu to nad nowym bym się długo zastanawiał (choć kto wie), a używka np. 3 letnia jest tania jak barszcz - chociaż to bardzo trwały samochód (wg rankingu w 2007 roku w segmencie najwyższe miejsce-przed toyotą corollą). Jeżeli nie przeszkadza nie najnowsza stylistyka i dużo plastikowych elementów we wnętrzu(praktycznych w utrzymaniu czystości)to mogę śmiało polecić ten samochód zwłaszcza dla rodzin z dziećmi-rewelacja!

Podsumowując: dobre auto za dobrą cenę dla ludzi, którzy chcą jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego. Silnikowi brakuje mocy, ale odpłaca to niskimi kosztami eksploatacji. Skrzynia pracuje sprawnie, a układ jezdny jakby stworzony na nasze drogi. Brakuje rozkładanego oparcia tylnej kanapy, ale lada tydzień na rynku pojawi się model MCV w którym tego problemu nie będzie. Sukces jaki odniósł Logan w Europie Zachodniej jest moim zdaniem wynikiem "powrotu do korzeni". Ludzie zmęczeni ultranowoczesnymi autami bardzo ciepło przyjęli spartańską i prostą Dacię. Reasumując, przydałby się na rodzimym rynku producent lub inwestor, który stworzyłby proste projekty następców Malucha, Dużego Fiata, Poloneza, a nawet Tarpana. Skoda już odniosła sukces, a patrząc na obecne i zapowiadane wersje Dacii Logan wypada rumuńskiemu producentowi życzyć jak najlepiej.