Informacje o Dacia Jogger

Design samochodu genialny, spełnia też swoje funkcje pod względem funkcjonalności, przewozi z punktu a do b i ma mnóstwo miejsca, od 1.0 nie można oczekiwać też zbyt wiele ale jednak liczyłem na to, że w trasie będzie jednak ekonomiczniejszy. Biorąc ten samochód najbardziej interesowała mnie ekonomia lecz niestety w żaden sposób nie pokrywa się z oponiami dodanymi tutaj wcześniej, jestem raczej spokojnym kierowcą i mając na "blacie" 120-130km/h oczekiwałbym lepszych wyników chodź i tak nie ma tragedii. W mieście samochód spełnia swoją rolę ekonomicznego "wozidła".

Psującą się ciągle skrzynia biegów mimo że auto kupione było w autoryzowanym salonie Dacia Białowieska. Miało przejechane 28tys, auto roczne,serwisowane, zakupione w salonie i w nim serwisowane, miało być narzędziem pracy w gabinecie weterynaryjnym, a jest kompletnym bublem. Po przejechaniu 45km z salonu do domu, uszkodzona została skrzynia biegów, nie z mojej winy, tylko wady ukrytej. Auto pojechało do serwisu i było to na początku sierpnia. Do tej pory, nie dość że nie mam auta za którego płace duże pieniądze leasingowi - który de fakto umywa ręce od mojej sprawy, zostawiając mnie samą z dochodzeniem sprawiedliwości od Dacii w przypadku sprzedaży auta z wadą ukrytą- PKO leasing - raczej się wystrzegać podobnie jak Dacii i jej bublowatych aut. To jeszcze nie wszystko -od momentu odholowania auta, ciągle mam problem autem zastępczym od Dacia Assistance. Jest to kolejny bubel. Ciągle dostaje auto niespełniające nawet połowy tego co ma Jogger np wielkość i pojemność. Odradzam, szkoda nerwów! Lek wet Anna Korzonowska

Po 2 latach eksploatacji i 110 000 km stwierdzam - Jogger to wyrób samochodopodobny, jakość wykonania -dramat. Całe wnętrze wykonane z twardego taniego plastiku- już w busach wygląda to lepiej, siedzenia nie wygodne siedzi się jak na taborecie, tylna kanapa dla krasnali ogrodowych, wyższe osoby przebiją dach głową. Karoseria- blacha ma grubość sreberka od czekolady, ocynk no cóż chyba też nie koniecznie, po 2 latach i 110 000 km zaczynają wychodzić rude punkty na karoserii, spasowanie elementów w aucie wychodzącym z fabryki jest jak w aucie po kolizji. Silnik - porażka nie ma mocy, górkę widzi wcześniej niż kierowca, pod górkę nie ma mowy o przyspieszeniu a wręcz prędkość spada, na dodatek pali 10-11 l LPG /100km, gdzie np corolla 1.8 mieściła się w 9l, volvo 2.4 pali tle co ta Dacia. Do tego usterki już na gwarancji - wyciekający olej z silnika, elektronika to jedna wielka dyskoteka - aso nie potrafiło tego ogarnąć. Zawieszenie miękkie buja się na wszystkie strony. Bagażnik duży ale podłoga bardzo nieforemna - nie ma równej powierzchni. Wyciszenia brak - hałas w środku jak na pasie startowym lotniska, silnik wyje, szum powietrza, w polonezach 30 lat temu było ciszej. Jedyne plusy - światła mijania led, pojemność bagażnika, sposób składania tylnych siedzeń, tanie części zamienne. Dla firmy dobry wybór bo tanie i tanie. Jesli ktoś to kupuje jako samochód prywatny i mówi, że fajny silnik i ogólnie fajne auto to chyba jeździł totalna ruiną z innej epoki wcześniej. Z czystym sumieniem nie polecam.