Samochód pakowny, zabezpieczenie antykorozyjne bdb, silnik dobry- aczkolwiek głośny i wadliwy osprzęt. Zawieszenie miękkie, układ kierowniczy niezbyt precyzyjny. Tapicerka i plastiki wnętrza słabe, szybko rysują się. Wracając do osprzętu, już trzecia turbina, podkładki pod wtryskiwacze. Wymiana paska rozrządu, łańcuszka etc., niespodziewanie wytarty wałek rozrządu, oleje filtry, wyjęcie wtryskiwaczy- praktycznie nie możliwe! Uszczelnienia i 3500 zł nie ma! Następnie "dwumasa" plus sprzęgło, wspomniana turbina, przewód, zawór-gruszka, zawieszenie, amortyzatory tył, klocki, urwane śruby koła, problem z FAP- plus płyn Powerflex, poduszki amortyzatorów, świeca żarowa i dalej puszczanie gryzącego w zapachu dymka przy rozruchu- diagnoza wtryski. Wydane w ciągu trzech lat 16 tyś. Miałem sporo samochodów ale nigdy z taką kumulacją napraw. Funkcjonalność wzorowa i nic więcej.

Ogólnie samochód funkcjonalny, silnik i zabezpieczenie antykorozyjne na dobrym poziomie. Największy mankament, to filtr cząstek stałych FAP- wypala się co 320 km i prawie zawsze jak dojeżdżam do domu! Kolejna kpina, to tapicerka materiałowa i plastiki- słabej jakości. Z osprzętu, to padająca turbina, podkładki pod wtryskiwacze i egr. Słabe wyciszenie i przeciętne prowadzenie ale dobre hamulce. Jeździłem c-max'em i s'max'em. To one są duuuużo solidniejsze, lepiej wyciszone i o lepszych właściwościach jezdnych.

Grand picasso , kupiłem bo potrzebowałem auto w automacie 7osobowe. Cenowo do innych marek ciezko było znaleźć konkurenta jezeli chodzi wyposazenie. Mam wersje EX, czujniki cofania przód, tył, grzane fotele, full automat skrzynia, zawieszenie hydro no wszystko super. Do pierwszej wizyty u mechanika. Wymiana rozrzadu to jakis koszmar. Rozrzad, oleje i filtry koszt 3500 zł. Okazało sie, ze w tych auta łamą sie czopy wałkow rozrządu i oczywscie u mnie tez sie połamały. Po tej wymianie spokoj z autem mialem przez moze 3 msc, jakise dziwny błedy zaczeły sie pojawiac na descie. Ogólnie z tymi błedami jezdziłem rok czasu, na pozcatku było ciezko bo pikanie było mega wnerwiajace, ale poznej przywykłem. Po roku czasu postawiłem, ze 10 letnie auto kupione za 22 tys nie moze tak ciagle jezdzic z pikjacymi błedami ( niesprawny esp/abs, hamulec reczny, itd itp ) oddalem auto do serwisu, w serwisi po jednnym dniu uznali ze tego nie naprawia,wiec oddałem dalej do mechanika, aauto aktualnie stoi 2 miesiasc, po wymieanie bsi, pozniej bsm itd itp, nic nie pomaga , błedy jak był tak sa, prawdopodbnie gdzies wiązka jest walnieta ,wrozenie z fusów. Nie kupiłym tego auta drugi raz.