Kupiłem w salonie wersję exclusive. Moja ocena tego auta byłaby całkowicie inna gdybym wybrał inny silnik. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że silnik 1.6 THP jest po prostu WADLIWY i powie Wam to nieoficjalnie każdy serwisant Citroena. (Zresztą warto poczytać zachodnie fora. Silnik, który dostał nawet nagrodę silnika roku bodajże w 2008 ;) ... już dawno odszedł od niego współtwórca czyli BMW) . Ten silnik powinien być wycofany z obrotu. 3-krotnie jeździłem na serwis z powodu silnika (skaczące obroty, nierówna praca) i zawsze to bagatelizowano albo że taka jest "uroda tego silnika" albo, że zła jakość paliwa (miałem kartę flotową - więc samochód nie pił nic poza orlenem). Żarty się skończyły gdy silnik przechodził w tryb awaryjny tracąc bardzo moc (kontrolka Engine failure ... uczucie jak gdyby padła turbina). Dopiero w serwisie Peugota (gdzie serwisowałem busa) dowiedziałem się, że te silniki padają jak muchy. Winny jest łańcuch, który się rozciąga. Otóż wymieniono mi w ramach gwarancji cały rozrząd, itp ... ale pomogło to tylko na chwilę... posprawdzano na kolejnych wizytach ustawienia na komputerze ... wgrano najnowszy soft itp. Do samego końca silnik chodził nierówno. Serwisanci (byłem w dwóch różnych) rozkładali ręce i twierdzili, że wg. kompa jest OK i jeśli przyjadę z kupcem to oni to potwierdzą, ale nieoficjalnie powiedziano mi, że powinienem kupić HDI 2.0 ;) No kurde. Sprzedałem go na gwarancji, żeby nowy właściciel miał czas na przetestowanie go ale cieszę się, że go pozbyłem. Z plusów - Auto miało bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Jest to bardzo wygodna, komfortowa limuzyna (miałem wersję exclusive z pneumatycznym zawieszeniem). Po czasie jednak układ jezdny odbierał frajdę z jazdy. Po prostu komfortowa jeżdżąca kanapa. Do tej pory gdy widzę go na ulicy to cieszy moje oko, ale nigdy więcej citroena.

Auto bardzo komfortowe, jak się czasami przesiadam do drugiego w rodzinie (Honda H-RV) to czuję się naprawdę dziwnie, surowo... Auto, z którego nie chce się wysiadać, nie chcesz się w nim nigdzie śpieszyć, ale i lubisz czasem nim popędzić, bo silnik ku temu skłania - jest dynamiczny i elastyczny. Wyciszenie auta to majstersztyk, jazda po - że tak to nazwę - wyeksploatowanych drogach też nie nastręcza problemów, fajnie trzyma się drogi, auto nie podskakuje jak głupie przy tzw. policjantach. Nigdy nie dostałem mandatu - a przy tym aucie już małe dwa - po prostu rozpędza się w sekundę i można się czasem zapomnieć... Trudno mi cokolwiek więcej napisać niż to co zawarłem w poszczególnych podpunktach poniżej. Auto komfortowe, ciche, dynamiczne jak na swoją wagę - pobudza do kombinowania "gdzie tu by pojechać" :) Czerpię dzięki niemu z jazdy dużą frajdę, jakieś wypady na choćby 300-500km nie grożą zmęczeniem podróżą - co miałem po Hondzie H-RV - a decyduje o tym właśnie zawieszenie i wyciszenie - tyłka nie tłucze i w uszach nie huczy. Polecam to auto każdemu kto lubi podróże :) I radzę się spieszyć, bo takie zawieszenie może zaraz trafić do legendy. Sam szukałem używanego blisko 2 lata, ale strach by nie trafić na niezadbany egzemplarz serwisowany u Heńka w garażu zdeterminował mnie do wizyty w polskim salonie. Nie martwię się o utratę wartości itp, bo nie kupiłem tego auta na 4 lata, a przynajmniej na 8-10 jak jego trwałość i niezawodność pozwoli. No chyba, że wyjdzie równie piękne cudo z Hydractive - tym razem już 4 :) Ale to i tak odczekać trzeba będzie aż auto zapłaci pierwsze frycowe, wyeliminują pierwsze usterki... C5 już jest 7 lat na rynku, więc auto z 2015 z silnikiem produkowanym od 6 lat powinno być lepiej dopracowane niż za jego młodości - a ta nie była kolorowa: choćby rozrząd.

Testowałem różne samochody przed zakupem: Mazda 6, Volvo S60 i S80, Skoda Superb, Mercedes C, BMW 3 i 5, Lexus, Kia Optima. Jednak C5 jest rewelacyjny dzięki zawieszeniu pneumatycznemu, komfort jazdy jest super i ta cisza przy jeździe w mieście przy 50 - 80 km/h. Aby dorównać C5 musiałbym wydać ze 150 tys. zł więcej na inny samochód. Skrzynia automatyczna działa prawidłowo silnik 1,6 jest bardzo elastyczny - najwyższy moment przy 1400 obr/min. Jedzie się jak dieslem. Przy ruszaniu na skrzyżowaniu, bez wysiłku przyspiesza.