Przesiadłem się z CLS 500 więc pełnej klasy premium i tutaj mnie spotkało bardzo miłe zaskoczenie , auto świetnie wyciszone , miejsca bardzo dużo , przyspiesza świetnie jak na v6 a miałem ich kilka w życiu z koncernu Niemieckiego wiec mam z czym porównywać , spalanie totalne niedowierzanie bo auto o tych gabarytach i mocy z V6 pod maską pali średnio 10 L ,gddzie BMW paliło mi 12 i było o 100 kg lżejsze, jeśli ktoś zastanawia się miedzy V8 a V6 300C i myśli że różnica bedzie 2,3 litry to się grubo myli bo róznica jest 40 procent w spalaniu ( Zrobiłem 300C z 5.7 około 2tyś km i średnie wyszło 15L ). Części bardzo tanie , w aucie czuć klase premium , wygląd przyciąga wzrok każdego, bardzo niezawodne i proste w naprawie . Na minus to na pewno gabaryty tego auto , ciężko dobrać koła felgi , chłodniczka która pada co 100tyś a koszt ok 1000 zł

Bardzo wygodny. Cieszy oko. Silnik i skrzynia współgrają ze sobą idealnie. Po kilku innych autach przez ostatnie 15 lat najlepszy samochód dotychczas. Do wyboru miałem nowszeg B8, BMW 5 z tego samego rocznika lub 300. Nie żałuję. Jeździłem każdym i Chrysler przypadł mi do gustu. 300-setki mogą być tylko z za oceanu. Plus jest taki ze zawsze można dokładnie sprawdzić ich historię. O pomstę do nieba woła oryginalne dopasowanie elementów nadwozia. Bagażnik jak na tak duży samochód nie powala na kolana. Po przesiadce z kombi trzeba niestety skorygować wakacyjno/bagażowe przyzyczajenia.

Jak do tej pory najlepsze moje auto w życiu. A mialem kilkanaście w ciagu 20lat. Niesamowity moment obrotowy, radość z dzikiej mocy, ogromnego silnika wynagradza owiane zła sławą "ogromne" spalanie. Czy ogromne? Po mieście w pełnym ogniu max 20l , a na trasie z przewrażliwioną żoną (czyli 100km/h) - nawet 8l/100. Mając gaz to wynik lepszy od Golfa. Przy prędkości 120/140 - 12l/100 Niepowtarzalna sylwetka, wspaniały dźwięk silnika, doskonale wyposażony prawie każdy egzemplarz +2012rok; Chłodzone i podgrzewane fotele przod/tyl, chłodzenie i podgrzewanie kubeczków (!!), panoramiczny dach, rozbudowany komputer z kontrolą prawie wszystkiego, navi, tel, trakcja, kontrola temp wszystkich płynów, ciśnienia and so on... Audio - u mnie ok 500W mocy, Alpine. Piękny, czysty dźwięk, do tej pory dziwie się jak można uzyskać taki bas bez subwoofera. A na koniec - naprawy tańsze od Hondy Civic Stype. Wiem, bo wyżej wspomniana żona takim autkiem właśnie pomyka. Jedyne do czego bym się przyczepił to hamulce. Są mocne, ale bardzo łatwo przegrzać tarcze. Jak u każdego Amerykana w sumie. Warto wstawić sportowe, produkowane na Europę, od niezależnego producenta. Generaly: Jeśli chcesz przedłużyć sobie męskość, nie idąc jednocześnie z torbami - you got it!