Auto które dumnie może nosić znaczek M przed swoją nazwą. Idealnie wyważone daje świetne wrażenia pozwalając na bezpieczną dynamiczną jazdę podkręcając zabawę kiedy ucieka nam tyłem dodając mu gazu w zakręcie pomimo napędu xDrive. Sam napęd świetnie pomaga utrzymać moc i moment w ryzach, dając wiele trakcji przy każdym przyspieszaniu, daje to duże poczucie bezpieczeństwa, chciało by się powiedzieć zbyt duże, ale nie jest to pełne M, więc utrzymam opinię że jest świetnie i na pewno dalej będzie w stanie zaskoczyć nie jednego kierowcę. Skrzynia w zwykłym trybie do codziennej jazdy spisuje się bardzo dobrze, często odczytując kiedy potrzeba zbić bieg lub dwa podczas przygotowywania się do wyprzedzania kiedy powoli wchodzimy na gaz. 8 biegów pozwala na niskie obroty przy prędkościach autostradowych i wg. mnie jesteśmy w stanie osiągnąć dzięki temu dobre spalanie jak na 3L i 340km ze stałym napędem xDrive. Jeżeli chodzi o ergonomię siedzi się dość wysoko, ale bardzo wygodnie ze świetnym trzymaniem bocznym i w pierwszym rzędzie nie brakuje nam miejsca. Jeżeli chodzi o tylne miejsca, to uważam że jak na serię 1 jest całkiem nie najgorzej, wszystko oczywiście zależy od wzrostu pasażerów, ale spokojnie można podróżować w 4 osoby, wejdzie i 5, ale nawet przy małych osobach komfort jest już wtedy niski. Co do komfortu samej jazdy to jak wiadomo samochód będzie bardziej sztywny niż zwykłe auto, ale z adaptacyjnym zawieszeniem dalej potrafi dawać komfort z jazdy nie niszcząc naszych kręgosłupów, a w dalszym ciągu zapewniając bardzo dużą ilość trakcji. Testowałem również M135i bez adaptacji i różnica była zdecydowanie odczuwalna, było tam o wiele sztywniej. Infotainment po lifcie jest super czytelny, a dzielony ekran jest bardzo wygodną funkcją, iDrive działa jak to w BMW, więc jest przewidywalnie, czytelnie i nowocześnie w porównaniu np. do poprzedniej C, lub A-klasy. Prócz plastików w tylnej części (chyba bagażnik) nic nie skrzypi i jak na serię jeden skóra jak, i wszystkie materiały są dobrej jakości.

Kupiłem ten samochód z niechęcią zamieniając moją Audi A3 2.0TDI na BMW F20 118i 4 cylindry. Benzyna więc wydawał się mułowaty przy pierwszym kontakcie, lecz jakie było moje zdziwienie gdy wjechałem na kręte trasy. Ten samochód to taki mikro-bolid, każdy zakręt to uczucie jakbym jechał bolidem F1, poprstu wspaniale, na autostradzie też bajka, a zrobiłem tym samochodem wieeele kilometrów. Dopiero pierwsza awaria w postaci pompy paliwa zrobiła mi sie po 140 tys km, poza tym udane auto do miejskiej dżungli jak i dłuższe wypady.

Super auto dla : Singla lub Pary. Nie nadaje się wg mnie już dla kogoś z dziećmi. Żona marudzi, że zbyt szybko, zbyt zrywnie, dziecko to samo. Poza tym mało miejsca z tyłu. Bądźmy realistami. Jak się jeździ dużo z rodziną - to to auto jest kompletnie marnuje swój potencjał. Frajda jest przez pierwsze 3 miesiące od zakupu - później człowiek stwierdza, że do niczego mu takie szybkie auto nie jest potrzebne (bo głównie miasto i autostrady - gdzie jedziesz ze stałą prędkością) Super auto dla kogoś kto mieszka np w małym mieście i dojeżdża gdzieś po lokalnych drogach - wtedy najlepiej można wykorzystać jego potencjał. No i czuć przewagę. JAk trzeba gdzieś na krótkim odcinku wyprzedzić - to jest frajda. I tu wg mnie się ta frajda kończy. Bo jak pisałem powyżej - autostrada - to głównie jazda ze stałą prędkością - więc każde auto 2.0 litra wystarczy. Do miasta to każdy diesel wystarczy. Nie nadaje się wg mnie do miasta i na autostrady bo : w mieście ograniczenia, na autostradach czuć, że nie ma tej stabilności powyżej 160-170. Poza tym zaczyna sporo palić powyżej pewnej prędkości. Ja już bym drugi raz nie kupił. Fakt jest bezawarykny, łądnie chodzi. Nie rzuca się w oczy zbytnio. Dość bezpieczny przy xdrive - nawet bez ESP. Ale jak porównuje np VW jette diesel 105KM, Focusa 150km benzyne i m140i. To najbardziej chyba mi pasowała jetta. Głupie ale do takich wniosków dochodzę. Co ważne - to jak ktoś chce wozić rowery na tylnym haku - to tu nie da się łątwo haka zamontować - bo producent nie przewidział zbytnio dla tego modelu bo jest tam tłumik. Jest jakaś jedna wersja - w niemczech ktoś sprzedaje - można poszukać. Ale to nie jest standard tutaj. Podsumowując : wg mnie to auto dla singla, który dojeżdża do pracy z małego miasteczka w inne miejsce. I to mówimy tu o singlu, którego stać na spalanie średnio 10L/100 i więcej. Zrobiłem nim 35 tys. Mam teraz 45. I przymierzam się raczej sprzedać. Jak ktoś ma dylematy niech pisze. src (at) poczta.onet.pl