Krótka piłka. Po przejechaniu 30 tys w jeździe mieszanej, mniej więcej po połowie średnie zużycie 12,8. Tak pokazuje komputer. Podkładając jajko pod gaz osiągnąłem 7,8. Jak odpuściłem to 40. Taka jest prawda. Jeżeli kupujesz auto poniżej 5 sek do setki, to zapomnij o niskim spalaniu. Kup inne, jeżeli jesteś oszczędny. Ale ten moment obrotowy, bardzo sprawny silnik i bez problemu wyprzedza w każdej sytuacji drogowej. Nie bierze oleju, jak poprzednik. Problem z otwieraniem drzwi podczas mrozu. Metoda jest taka: najpierw otwieramy bagażnik, wyciągamy odmrażacz do szyb, spryskujmy uszczelki, chowamy odmrażacz do bagażnika. Po chwili otwieramy drzwi. Jeżeli postąpimy inaczej podczas mrozu i od razu otworzymy drzwi, to nie pojedziemy, bo zadziała blokada domykania szyb i trzeba czekać Ok. Pół, lub godziny jak odpuści. Dlatego wskazany garaż. Generalnie Ci co maja takie auto, drugim jeżdżą w sezonie zimowym, ja używam go na okrągło. Jestem rozczarowany jakością klocków hamulcowych. Musiałem wymienić po 29 tys, mimo iż jeżdżę wolno i delikatnie.

Wyjątkowo wydajny silnik. O ile spalanie po mieście nie robi takiego wrażenia to z trasy Warszawa-Szczecin przy prędkości 200+ przez większość drogi... niecałe 11,5 litra uważam za duży wyczyn. Maksymalne spalanie jakie miałem po x godzinach jazdy w korkach to 12,7 l/100km. Minimalne to 6,5 przy jeździe około 70-80 km/h. Zazwyczaj z każdego tygodnia jazdy po Warszawie wychodzi 9-9,5l/100 km.

Samochód potrafi być oszczędny przy prędkości 90km/h, spała wówczas ok. 7,5-8,0l/100km, ale jest jedno ale ... Nie do tego taki samochód został stworzony. Moje spalanie średnie na dystansie 8000 km to 10,6l/100km. Jadąc dynamicznie potrafi spalić 13,5litra na setkę. Na autostradzie brakuje 7 przełożenia co pewnie znacząco ograniczyłoby zużycie paliwa.