Może i kojarzy się głównie z mruczącymi silnikami benzynowymi, ale TT drugiej generacji można dostać też z dieslem pod maską. Ma 2.0l i 170KM. Jego dynamika zupełnie wystarczy, a spalanie miło rozczaruje na stacji benzynowej. Prawdziwa zabawa czeka jednak pod innym adresem. Najsłabszy benzynowy motor ma 1.8l, doładowanie i 160KM – generuje podobne emocje do diesla, czyli jest wystarczający. Motor 2.0l jest droższy i dodaje trochę więcej pikanterii, którą faktycznie czuć. Jego moc waha się w granicach 200-272KM, świetnie wchodzi na obroty i warto wyłożyć na niego gotówkę, bo idealnie oddaje temperament wozu. Większy, 3.2l motor to złoty środek – ma 250KM, jest trochę mniej oszczędny, ale spodoba się miłośnikom pomruku widlastych „szóstek”.
czytaj więcej
Nie mogło być rewolucji, nie ta marka, nie ta filozofia, a i sam TT żadnych gwałtownych ruchów nie potrzebował. Audi najlepiej wychodzi delikatne poprawianie swoich samochodów. Wyszło i tym razem.
~Powagosław
Może to nie to samo, co Porsche 911, ale kształty TT są już marką samą w sobie. No tak, przyzwyczailiśmy się, złośliwie porównujemy z Golfem. Spragnionych wrażeń zachęcam do zajrzenia do środka tego auta. Tam kryje się designerska ziemia obiecana.
~Luzacjusz