Nie wierzyłem, że kiedykolwiek będę bardziej zadowolony z niemieckiego wozu, niż z japońskiego. A jednak się pomyliłem. I to nie dlatego, że japońskie samochody są złe, tylko dlatego, że akurat mój egzemplarz A6 jest na prawdę w świetnej kondycji, pomimo wielu przejechanych kilometrów. Może tylko wspomnę, że jestem pewien, iż mam oryginalny przebieg na liczniku, w przeciwieństwie do większości samochodów jeżdżących po naszych drogach (niestety!). Z pewnością dlatego też kursuje opinia, że silnik 2.5 TDI jest w tym modelu awaryjny. Ja akurat (odpukać) na silnik nic złego nie mogę powiedzieć, ale znam historię wozu jeszcze sprzed okresu jego zakupu przeze mnie i wiem, że o ten wóz dbano. Ja również staram się dbać o samochód, regularnie zmieniam oleje, płyny i filtry jak należy. I olej oczywiście syntetyczny. Na całokształt składają się jednak również inne elementy. O wszystkich w zasadzie mogę mówić prawie wyłącznie dobrze. Wóz jest duży, pakowny, komfortowy, ma dobrze wykończoną karoserię oraz wnętrze i na dodatek jest ładny. Jak dla mnie mógł by mieć czasami trochę więcej koników i lepiej zgrane turbo w niskim obszarze obrotów, ale nobody is perfect.

Na początku bardzo duża radośc z jazdy , a jezdze bardzo duzo , po zrobieniu 500km nie czuje sie zmeczenia bardzo wygodne fotele , aczkolwiek jak cos zacznie sie sypac zaczniemy sie obawiac ze mozemy wracac na lawecie z trasy

samochód marzenie, polecam każdemu, nie kupicie używanej bryki w takim standarcie za takie pieniądze, tylko audi tak tanieje, porównanie passat nówka 100000 a6 250000 po 4 latach passat 45000 audi 60000, o czym rozmawiamy? Mój następny samochód to zdecydowanie a6 tylko że nowa buda