Samochód naprawdę fajny wdzięczny i przykuwa uwagę pewnie się prowadzi do tego stage 1 zrobiony na 200 koni i 405 aczkowiek samochód posiadam rok i 2 miesiące a zdążyłem w niego włożyć 12 tysiący gdyby nie tak częste awarie samochodu dałbym 5 gwiazdek ale może to dlatego ze poprzedni właściciele nie zbyt dbali o ten samochód i dawali słabe części Szczerze kupiłbym bym ten samochód ale tylko w wersji 3.0d z quattro aczkolwiek będę go zmieniał na jakiegoś starego klasyka trzeba spełnić kolejne motoryzacyjne marzenie :)

To auto kupuje się oczami. Miałem to szczęście że trafiłem na zadbany egzemplarz przez co wnętrze urzekło mnie od pierwszego wejrzenia. Pierwsze kilometry, szerokie auto dobrze trzymające się drogi, nawet przyjemny pomruk silnika. Jakość wykończenia typowa dla audi wiec nie było się do czego przyczepić. I ta sielanka trwała do momentu wyjazdu nad morze, dłuższa jazda na autostradzie i po powrocie zacząłem słyszeć dziwny szum, zwłaszcza przy niskich prędkościach-szybka diagnoza-uszkodzone łożyska w skrzyni biegów. Naprawa pochłonęła kilka tysięcy zł. Po kolejnych kilometrach mogłem zacząć kupować beczki z olejem bo nie nadążałem go uzupełnić. Kochałem to auto, jego linie, ale ostatnie kilometry to była męczarnia-nie chciałem tym autem jeździć tak jak lubię bo to powodowało lęk przed kolejna awaria skrzyni i szybsza wizyta pod maska celem uzupełnienia oleju. Kolejnym minusem okazał się brak zamka w bagażniku dzięki czemu po wyładowaniu akumulatora musiałem sprawdzić swoje możliwości gimnastyczne aby go „analogowo”otworzyć. Podsumowując: jeśli kupisz to auto będzie Cię cieszyć do momentu pierwszej awarii. Wsadzisz 19 na niskim profilu i będziesz patrzył jak na obiekt westchnień do momentu wizyty na stacji benzynowej… auto które dużo daje ale cholernie dużo odbiera. Żałuje ze nie wybrałem Wersji quatrro z dieslem, może moje odczucia byłyby lepsze.

Auto ogólnie bardzo fajne. Bardzo ładna linia nadwozia, jedno z ładniejszych coupe. Silnik bardzo dynamiczny, a jeżdziłem naprawde wieloma samochodami. Przyjemny w jeździe ale niestety drogi w utrzymaniu. Bardzo wrażliwy silnik - musi być w extra stanie a i tak coś bedzie trzeba robić. Łańcuch, a własciwie łańcuszek rozrzadu do wymiany max przy 190 tys. Mi przy tym przebiegu sie naciagnal i stanal, na szczescie nie odpalil juz i nie pokrzywił zaworów (cena naprawy w takim przypadku okolo 6 tysiecy, sama wymiana rozrzadu okolo 2500 zl wiec lepiej to zrobić). Podobno czesto bierze olej, moja poki co nie. Ale nie ukrywam czasem boje sie dynamicznie jezdzic ze znowu cos sie spierniczy i kolejne koszta.