Sprzedawszy astre H kupiem autko na zimę - padł wybór na 80. Jest dobrze, wspomaganie bardzo dobre, ale niestety bierze już olej, zamierzam niedługo ją sprzedać. Co prawda trafiło mi się z 4 elektr szybami i lusterkami, ale co z tego - autko leciwe. Kiedy usłyszałem, że 250 zł mam zapłacić za wymianę rozrządu i oleju myślełem, że buchnę śmiechem. TO NAPRAWDĘ TANIE AUTO - jak masz ograniczone środki, to polecam. Teraz przymierzam się do primery, bo mimo wszystkich zalet stary diesel to nie to... Koszty malutkie, ale wkurza mnie trzęsienie całym autem i spory hałas. W mieście trochę wstyd, przynajmniej to prawie youngtimer.. Niestety dla ludzi jeszcze nie, więc masz wrażenie, że wszyscy na ciebie patrzą. Ogólnie polecam, ale już lepiej benzynkę...

Powiem tak auto dosć dobre bo ma bude ocynkowana ale WŁAŚNIE DLATEGO trafić na egzemplarz który niebył bity jest bardzo trudno. Spalanie też jest dobre jednak silnik chodzi jak w ruskim czołgu a bywa tak że spaliny dostają się do środka auta poprzez bagażnik i prze oparcie tylnej kanapy do wewnątrz auta:/, auto ma swoje lata i to konkretne już , silnik już przestarzały a naprawa niejest tania. Wyglądem raczej niepowala , auto już pospolite na polskich drogach przez co stało się nudne i nieciekawe. Dodam też że to auto przyśpieszenia niema prawie wcale a jak się ciśnie cały gaz to za autem tworzy się czarna chmura i powiem szczerze że bałbym się jechać tym autem do większego miasta. I co najważniejsze zawieszenie jest bardzo słabe powiedziałbym że sypie się jak w fiacie, wiem co pisze bo miałem 2 modele b3 1.6 TD . Dla mnie jest to już ostry przeżytek i zazwyczaj każdy egzemplarz bedzie miał przebieg ok/ 400 tys.km . Jeżeli ktoś niechce się wyróżniać z tłumu i chce żeby auto tylko jechało to niech kupuje. Ale ja wole kupić inne auto i dać więcej na benzyne niż jeżdzić tym starym dziadem..Niepolecam !

Samochód, który spełnia oczekiwania, jeżeli nie chce się mieć ton elektroniki. Ocynkowana karoseria pozwala z nadzieją patrzeć na przyszłość tych samochodów. Będą jeździć jeszcze przez długie lata, będąc wzorem niezawodności i taniej eksploatacji. W dodatku takich materiałów we wnętrzu motoryzacja chyba już nie zobaczy. Wszędzie miękko, przyjemnie. Aż się łezka w oku kręci. Kto nie miał kiedyś Audi 80, ten nigdy nie dowie się co to znaczy, że w samochodzie mogą nie trzeszczeć plastiki, że samochód prezentuje się ładnie po przeszło 20 latach od rozpoczęcia produkcji. Prostota konstrukcji, bezpieczeństwo i to \"coś\" tworzą pojazd, który jeszcze długo będzie podstawowym środkiem transportu wielu rodzin i obiektem westchnień pasjonatów.