W ogólnym podsumowaniu od roku 2000 przejechałem tym autem ok. 80 tyś km. bez żadnych przykrych zdarzeń (w tym 52 tyś na LPG). W tym okresie naprawy związane były głównie z wymianą świec i elementów zapłonowych, zawieszeniem oraz wymianą uszczelnień popychaczy hydraulicznych. Od jakiegoś czasu mam kłopoty z odpalaniem zimnego silnika (większe na benzynie niż LPG) tzn. zapali od pierwszego razu lecz po chwili spadają obroty i gaśnie i tak potrafi kilka razy się powtórzyć zanim wskoczy na właściwe obroty obroty. Wydaje mi się, że związane to jest z brakiem ciśnienia w układzie. Żaden warsztat w okolicy nie potrafi dokładnie zlokalozować przyczyny tej usterki - łącznie z serwisem VW/Audi, najczęściej wskazują na uszkodzenie sterownika wtrysku - którego niemogę nigdzie dostać (używanego oczywiście). Przy lekkim wciśnięciu gazu przy odpalaniu zaskakuje od razu, trzeba tylko przytrzymać jakieś dziesięć sekund pedał do czasu unormowania sie obrotów. Dopóki nie znajdzie się ktoś kto usunie tą usterkę muszę sobie jakoś z tym dawać radę natomiast w trasie silnik już daje sobie świetnie radę. Dlatego też rozglądam się za nową audicą B4 poj. przynajmniej 2.0l z ok.1995r. Być może ktoś miał podobny przypadek z tym odpalaniem i potrafił sobie z nim poradzić - chętnie skorzystam z doświadczeń i porad innych użytkowników AUDI 80 B3 2.0E z silnikiem 3A.

Byłam pod wrażeniem auta do chwili kiedy padł mi silnik nie mogłam uwierzyć że takie rzeczy dzieją się w tak niezawodnym aucie. Jestem ciekawa czy inni mieli tez takie przygody?

W sumie bardzo dobry i udany model samochodu, prowadzi się bardzo przyjemnie i mimo upływu lat z pewnościa nie stracił na atrakcyjności