Moja alfa jest z 03 roku zatem ma 17 lat. Uzytkuje ja od dwuch lat. Egzemplarz dobrze wyposazony i nie zniszczony. Bezowa skora na siedzeniach nadal pieknie sie prezentuje a na kierownicy nie mam zadnego sladu zuzycia. Spalanie 4.5 l osiagniete w jezdzie na dystansie 500km z predkoscia 120km/h. Wynik 6,3 l to miejska jazda po Krakowie zgodnie z ruchem. Mozna mniej ale ja tak wolno nie potrafie. Smigajac na autostradzie stylem agresywnie wscieklym spalnie ucieknie powyzej 8 litrow lub nawet w okolice 10 l gdy bedziemy caly czas opierac pedal gazu o podloge. Niestety ustawiczne rozpedzanie do Vmax i zawalnianie kosztuje. Przy plynnej jezdzie w okolicy 160km/h trzyma sie ponizej 7 litrow. Uwazam ja za bardzo ekonomiczny samochod, to co oferuje przy takim zuzyciu paliwa to naprawde swietny wynik. Nie wiem dlaczego ludzie narzekaja na awaryjnosc tej marki, znam kilka Alf i zadna nie nastreczala problemow. Moja tez tu nie jest wyjatkiem. Najlepszy dowod to fakt ze zawieszenie nadal mam orginalne, a udalo mi sie zaliczyc dwukrotnie mega wyrwe w asfalcie. Cos na miare otwrtej studzienki :) i nic. Nawet orginalna 17stka "TI" obuta w opone 215/45 nie wykazala najmniejszego uszczerpku. Tu niemieccy konkurenci moge sie schowac. Ten samochod mnie urzeka jakoscia uzytych materialow, wzornictwem (zegary w przedlifcie sa mega) i przyjemnoscia prowadzenia. Jest sztywna ale sprezysty genialnie wyprofilowany fotel lagodzi doznania. Bardzo fajne uczucie po przesiadce od czolowych niemieckich producentow. Aerodynamika- w sensie ze mozemy otworzyc dach i wszystkie szyby i przechadzac sie do 120km/h i nie bedziemy mieli wrazenia ze siedzimy w srodku cyklonu. Auto zastepuje kabriolet ;). Wiele osob pisze ze do alfy nie pasuje diesel lecz kultura jak i dziwiek tego JTDeka zasluguje na pochwale. Super woz z kilkoma minusami tj. - radio nawet z nawigacja pozostawia niedosyt doznan. Po dolozeniu soobwofera i zmianie radia na produkt Kenwooda jest kosmos nawet z fabrycznymi glosnikami; -przelozenie ukladu kierowniczego jest zbyt doslowne, trzeba sie przyzwyczaic. Niestety nie pojedziemy dwie paczki trzymajac kiere jedna reka. Alfa wymaga uwagi kierowcy przy wyzszych predkosciach. Jezeli lubimy gokardowa nature prowadzenia to pokonywanie zakretow bedzie sprawiac duza frajde. Nastepne minusy musicie znalesc sami .....

Wszystko zależy od tego w jakim stanie go kupiliśmy oraz w jaki sposób nim jeździmy i jak go ekploatujemy. Jeżeli jesteśmy nie doświadczeni, nie jesteśmy cierpliwi względem diesla i jeździmy nim jak młody szatan z BMW to od razu oddaj na żyletki bo przekroczysz trzy krotnie cenę samochodu. Jak dbasz tak masz, ja się starałem ale nie miałem wybitnego doświadczenia więc na początku wylewałem pieniądze z portfela i myślałem, że ta rzeka nie ma końca. Dopiero po jakimś czasie kiedy wczułem się w ten samochód i stałem się z nim jednością zmienił się w niezniszczalny i nie do zajechania wóz.

Jeżdżę gównie w tzw. cyklu mieszanym do pracy 10km przez miasto (Kraków) potem 10km autostrada. Spalanie na podstawie 3tys km gdzie nie jezdzilem nigdzie indziej 5,7l/100km a czasem lubie sobie przycisnac (zreszta kto by nie lubial w takim aucie z takim silnikiem). Jak testowalem pare razy na trasie okolo 200km glownie droga ekspresowa przy delikatnej jezdzie (max 160km/h) to spalanie na poziomie 4,9l/100km. Jestem mile zaskoczony spalaniem przy tak mocnym, dynamicznym silniku, tu nie trzeba redukowac, wystarczy wcisnac gaz i idzie jak "rakieta"