Skoda Fabia 1.2 TSI - przyzwoity kompan
Skoda po raz kolejny bije w Polsce rekordy sprzedaży. Od stycznia do maja tego roku zarejestrowano w naszym kraju prawie 21 tysięcy nowych aut czeskiej marki. Dużą część sprzedaży Skody stanowi Fabia. Czy może zaskoczyć nas samochód istniejący w opisywanej wersji na rynku, z niewielkimi zmianami, od 7 lat? Widoczny, co jest tylko niewielką przesadą, na niemal każdym rogu? Okazuje się, że jak najbardziej. "Zaskoczenie", tak właśnie nazwałem testowaną Fabię 1,2 TSI w wersji Elegance Plus.
Pierwszym zaskoczeniem jest silnik. A właściwie to, co ten 105-konny motor robi z niewielką Fabią. Jeżeli uświadomimy sobie, że ta sama jednostka sprawnie napędza o dwa numery większą Octavię to jasne jest, że z ważącą niewiele ponad tonę Fabią radzi sobie lepiej niż dobrze. Fabia nie jest oczywiście bolidem. Po prostu z tą mocą i momentem obrotowym mała Skoda w codziennych sytuacjach drogowych, jak wyprzedzanie ciężarówki na jednopasmowej krajówce, zdejmuje z nas stres związany z myśleniem „uda się czy się nie uda, zabraknie mocy do sprawnego wyprzedzenia czy nie”. Niemal każdy taki manewr pójdzie nam gładko i bezpiecznie. A to, jak na miejskie przecież auto, sporo. Za dobrym silnikiem podąża poprawnie zestrojone zawieszenie. Wystarczająco komfortowe ale na tyle twarde, by dać kierowcy pewność prowadzenia również w szybko pokonywanych, ciasnych łukach. W tym ogólnie pozytywnym obrazie jest jeden szkopuł. Traktowana wedle możliwości silnika, czyli dynamicznie, Fabia „odwdzięczy” się spalaniem w mieście przekraczającym 10 litrów benzyny. Jeżeli zdecydujemy się korzystać z pedału gazu delikatnie, spalanie spadnie do 7,5 litra w ruchu miejskim i ok. 6 litrów w trasie. Szkoda, że małe silniki turbo są oszczędne jedynie przy korzystaniu z części tkwiącego w nich potencjału.
Skoda jest marką praktyczną, sprawdzone wzorce ergonomii sprawiają, że obsługa Fabii jest tak intuicyjna jak to tylko możliwe. Właściwe dźwignie i przyciski odnajdziemy dokładnie w miejscach w których powinny się znajdować. Można powiedzieć, że ręka sama, nawet z zamkniętymi oczami, kieruje się do pokręteł regulacji klimatyzacji, świateł, kierunkowskazów. Schowki są rozmieszone dokładnie w miejscach w których możemy się ich spodziewać - wszystko uporządkowane. Jeśli chodzi o wygląd wnętrza, można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że Fabia ma w sobie odrobinę elegancji. Spora w tym zasługa jasnej, zdecydowanie ożywiającej wnętrze tapicerki i dolnej części deski rozdzielczej testowanego auta. Minusem jest jej podatność na zabrudzenia. Na siedzeniach widoczny jest każdy włos i każda plamka. Wymaga to utrzymywania tapicerki w nienagannej czystości. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jak wyglądałoby to konkretne wykończenie wnętrza w aucie intensywnie eksploatowanym. Olbrzymia część sprzedawanych w Polsce Fabii trafia w ręce zapracowanych przedstawicieli handlowych. Po pracy nie zawsze mają oni czas i energię by dbać o każdy detal wnętrza. W takim wypadku zdecydowanie odradzałbym beżowe wykończenie.
Przy wszystkich plusach ergonomii Skody znalazł się jeden, moim zdaniem zasadniczy błąd. Chodzi o długość drążka zmiany biegów w stosunku do długości i wysokości podłokietnika. Ten umieszczony jest zdecydowanie za wysoko i sięga zbyt blisko deski rozdzielczej, niemal do samego drążka zmiany biegów. Oznacza to, że gdy opierałem prawą rękę na podłokietniku, dźwigni zmiany biegów dotykałem końcówkami palców. W ten sposób biegów zmieniać się nie da. Skończyło się na tym, że przez cały czas podłokietnik musiał być ostawiony pionowo co w ogóle podważa sens jego instalowania. Rozwiązaniem byłoby albo skrócenie i obniżenie podłokietnika albo wydłużenie o kilka centymetrów drążka przekładni bo wydłużenia sobie palców lub operacji ręki nie przewiduję.
Schludne i praktyczne wnętrze idzie w parze z linią nadwozia. Stylistyczne fajerwerki czy designerskie smaczki na których można zawiesić oko są małej Skodzie zupełnie obce. Samochód jest po prostu pozbawiony czegokolwiek co mogłoby wyróżnić go z tłumu miejskich aut. I tak ma być. Skoda nie udaje gadżetu na czterech kołach, którym zaimponujemy wieczorem w okolicach modnego i pełnego spacerowiczów deptaku. To auto po prostu wtapia się w tłum. Czy to źle? Nie sądzę, nikt kto traktuje takie auto jako środek przemieszczania się z punktu A do punktu B nie będzie na siłę robił z Fabii narzędzia zadawania szyku. Od tego są inne, nawet podobnej wielkości auta. Skoda ma być ponadczasowo prosta, nie brzydka ale i nie przyprawiająca swym wyglądem o szybsze bicie serca.
Wspomniałem, że Fabia potrafi zaskakiwać. Kolejnym zaskoczeniem jest wyposażenie testowanej Skody. O ile pełna elektryka, automatyczna klimatyzacja czy wielofunkcyjna kierownica uchodzą dziś w miejskich autach za wysoki, ale jednak standard. O tyle podgrzewane przednie fotele, lampka do czytania z tyłu, chłodzony schowek z przodu, system multimedialny z nawigacją czy elektrycznie regulowany szyberdach to już ekstra dodatki nie tak oczywiste nawet w standardowo skonfigurowanych autach kompaktowych.
I tu pojawia się największy problem, o ile można tak powiedzieć o dobrze wyposażonym aucie. Chodzi o to, że tak skonfigurowana Fabia praktycznie nie występuje w „naturalnym środowisku”. Powód jest prozaiczny, cena testowanej Fabii jest zbyt wysoka i zbliża się niebezpiecznie do 60 tyś. zł. Za taką kwotę można już kupić zdecydowanie większą i jeszcze praktyczniejszą Skodę Rapid z identycznym jak w Fabii silnikiem 1,2 TSI w wersji wyposażenia Active. Dokładając niewiele ponad 3 tyś. złotych możemy już kupić optymalnie wyposażonego Rapida w wersji Ambition z klimatyzacją, czujnikami parkowania, trójramienną skórzaną kierownicą i co najważniejsze zdecydowanie przestronniejszym wnętrzem. Fabia Elegance Plus - auto miejskie w cenie rodzinnego sedana? To moim zdaniem niezbyt korzystny interes. O sile Fabii i jej rynkowym sukcesie decyduje przecież stosunek ceny do oferowanej jakości. A ten jest dobry pod warunkiem wybrania optymalnie skonfigurowanej wersji. Fabia pozostanie więc hitem sprzedaży ale nie w bardzo przyjemnie jeżdżącej, praktycznej w codziennym użytkowaniu, wygodnej i znakomicie wyposażonej wersji Elegance Plus.
Skoda Fabia 1 2 TSI 105 KM - acceleration 0-100 km/h
Wyświetlenia: 9 387Pomiar przyspieszenia Skody Fabii z silnikiem 1.2 TSI o mocy 105 KM.