TOP 10 | Przyszłe klasyki – ranking ciekawych aut, które kiedyś będą sporo warte
Jedne z nich były niedocenione, inne niszowe, ale jedno jest pewne – za dwie dekady będą poszukiwanymi klasykami.
Oto ranking samochodów, które już niedługo mogą gwałtownie nabrać na wartości.
1. Renault Avantime
Renault Avantime powraca we wszelkich rankingach jako najbardziej niedoceniony i awangardowy samochód ostatnich lat. Niestety to niezwykłe auto zostało odrzucone przez rynek. Przez cały okres produkcji (2001 - 2003) udało się przygotować zaledwie 8557 egzemplarzy samochodu będącego połączeniem vana z coupe.
Dziś za Avantime przyjdzie nam zapłacić około 20 tysięcy złotych, co nie jest kwotą niską, jak na kilkunastoletniego Francuza, ale bez wątpienia te auta będą jeszcze droższe. Szczególnie z 3-litrowym silnikiem V6 o mocy 210 KM.
2. Mazda RX-8
Mimo że silnik wankla jest znany od kilkudziesięciu lat, nadal pozostaje ciekawostką, a aktualnie jego rozwojem zajmuje się jedynie Mazda, która począwszy od modelu Cosmo (1967) montuje go w swoich samochodach seryjnych.
Mazda RX-7 już jest poszukiwana i wręcz kultowa. Podobny los spotka jej następcę - RX-8. Produkowana w latach 2003 - 2012 wyróżnia się nie tylko rotacyjną jednostką napędową, ale również odważnym projektem nadwozia - to prawdziwe, czterodrzwiowe coupe.
Auto jest obecnie do kupienia za ok. 20 tys. zł. Największą bolączką będzie z pewnością konieczność remontu silnika co ok. 100 tys. km, jednak jeśli uda nam się utrzymać motor w dobrej kondycji, to za dwa dziesięciolecia będziemy posiadali niezwykle atrakcyjnego youngtimera. Losy wielu egzemplarzy RX-7 udowadniają, że jest to możliwe.
3. Saab 9-3 Turbo X
Tak jak dziś Saab 9-3 Viggen jest poszukiwanym klasykiem, tak już niedługo za jednego z najciekawszych youngtimerów z pierwszej dekady nowego tysiąclecia będzie uchodził Saab 9-3 Turbo X, stworzony by uczcić trzydziestą rocznicę turbodoładowanych Saabów.
Jak przystało na produkt rocznicowy, Saab 9-3 Turbo X wyraźnie wyróżniał się spośród gamy modelowej: napęd na cztery koła (Haldex) i mocny 280-konny silnik 2.8 z turbosprężarką czynią ze Szweda niezwykle szybką maszynę (5,7 s. do 100 km/h). Na zewnątrz również szybko zauważymy, że to nie 9-3 Aero, a coś jeszcze bardziej unikalnego.
Samochód pojawił się w sprzedaży w 2007 roku, a producent założył limit 2000 egzemplarzy. Mimo ceny oscylującej w granicach 46 tys. euro, auta się wyprzedały. Dziś ceny tego modelu nadal trzymają się wysoko (ok. 20 tys. euro). Jeśli to wydaje się za dużo, to prawdą jest, że jakikolwiek Saab w wersji Aero powinien być dobrą inwestycją.
4. Citroen C6
Citroen C6 to póki co ostatnia duża limuzyna tej marki, która próbowała rywalizować z niemieckimi i japońskimi samochodami segmentu premium. Niestety, futurystyczna bryła zaprojektowana przez Jean-Pierre'a Ploué nie przyciągnęła wielu klientów do salonów. W okresie 2005 - 2012 udało się sprzedać raptem nieco ponad 24 tysiące egzemplarzy.
Dla poszukiwaczy youngtimerów to może być zaleta. Citroen C6 to niezwykle wygodna, wyposażona w hydropneumatyczne zawieszenie limuzyna, cechująca się ekstrawaganckim wyglądem i będąca przy tym dość niecodzienna.
Dziś Citroen C6 jest do kupienia już za około 30 tysięcy złotych. Większość oferowanych samochodów to diesle w kilku wariantach mocy. Niewątpliwie łakomym kąskiem będzie produkowany w latach 2005 - 2009 C6 z benzynowym V6 o pojemności 3-litrów, znanym z wielu samochodów koncernu PSA.
5. Lancia Thesis
Pozostajemy przy niszowych limuzynach, które staną się youngtimerami. Lancia Thesis doświadczyła podobnego traktowania co C6. Równie odważna stylistycznie retro-limuzyna koncernu FIAT była produkowana w latach 2001 - 2009. Udało się stworzyć zaledwie około 16 tysięcy egzemplarzy, z których część nie znalazła kupców i została zezłomowana.
Thesis nie uchodzi również za łatwe i tanie w serwisowaniu auto, a co za tym idzie - okresu, gdy będzie można nazwać je pełnoprawnym youngitmerem część egzemplarzy "nie dożyje".
Pewność można za to mieć do jednostek napędowych, spośród których najsolidniejszy wydaje się być 2,4-litrowy diesel z rodziny JTD. Większy potencjał do nabierania wartości będą mieć jednak 6-cylindrowce o pojemności 3 i 3,2-litra.
Honda S2000 to rasowy roadster, który stanie się poszukiwanym klasykiem nie dlatego, że był wyprodukowany w niewielkiej liczbie egzemplarzy. To po prostu znakomite auto sportowe, stworzone dla kierowcy. Narowiste, niezbyt wygodne, ale za to dające ogromną frajdę kierowcy. To również pokaz siły inżynierów Hondy, którzy z wolnossącego 2-litrowego silnika byli w stanie wykrzesać 240 KM. I co ważne - to nadal solidna, japońska robota, do jakiej przyzwyczaili nas producenci z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Honda S2000 w Polsce jest samochodem rzadkim, jednak spotykanym na rynku wtórnym. Za sprawny egzemplarz trzeba zapłacić około 40 - 50 tys. zł. W Niemczech ceny oscylują w granicach kilkunastu tysięcy euro.
7. Volkswagen Corrado
Volkswagena Corrado można jeszcze kupić za 10 - 15 tys. złotych, ale to może być ostatni dzwonek, by nabyć to niezwykłe coupe przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Szczególnie warte uwagi będą wersje G60 oraz VR6. Ten pierwszy, to czterocylindrowe 1,7-litra doładowane kompresorem (160 KM). Auto w tej wersji było produkowane od 1988 do 1993 r. W 1991 r. do sprzedaży weszło Corrado z 2,9-litrowym silnikiem V6 o mocy 190 KM, które uchodzi za najbardziej łakomy kąsek. Corrado w tej wersji to nie tylko lokata kapitału, ale również samochód dający ogromną frajdę i gwarantujący świetne osiągi (ok. 7 s. do 100 km/h, ok. 230 km/h).
8. Toyota MR2
Toyota MR2 trzeciej generacji, wytwarzana w latach 1999 - 2007, nie doczekała się następcy. Póki co zakończyła się historia rodziny MR2 sięgająca połowy lat osiemdziesiątych.
Pierwsze dwie generacje są już poszukiwanymi youngtimerami. Ostatnie dziecko z tej rodziny niewątpliwie czeka podobny los.
MR2 to niewielki roadster z centralnie umieszczonym silnikiem i napędem na tył. Nieco żartobliwie można go nazwać zminiaturyzowanym supersamochodem, bowiem identyczną konfigurację stosuje się w najszybszych samochodach jeżdżących po naszej planecie.
W przypadku MR2 do wprawienia w ruch używany jest dobrze znany z Corolli motor 1.8 o mocy 140 KM. Niby niewiele jak na auto sportowe, ale Toyota waży zaledwie niespełna tonę.
Na zakup Toyoty MR2 trzeba aktualnie przeznaczyć ok. 15 - 20 tys. zł.
9. Opel Calibra
Niegdyś jeden z ulubieńców domorosłych tunerów - dziś to ciekawy materiał na youngtimera. Wiele spośród blisko 240 tysięcy Calibr stało się ofiarami młodych właścicieli lub upływu czasu, który ostro rozprawia się z Oplami z lat dziewięćdziesiątych.
Dziś znalezienie niezardzewiałej i niedotkniętej modyfikacjami Calibry nie będzie proste, ale jest bez wątpienia możliwe. Poszukiwania mogą trochę zająć, ale jeśli się to uda, to zamkniemy się w budżecie ok. 7 - 10 tys. zł. Droższe mogą być topowe odmiany 2.0 Turbo (204 KM) oraz 170-konny wariant V6 2,5-litra z napędem na cztery koła, ale to właśnie na takie egzemplarze najlepiej wydać pieniądze.
10. Mercedes W140
Mercedesy klasy S to pewniak, jeśli chodzi o pretendenta na youngtimera. Typ W220 z racji licznych bolączek, ze szczególnym wyróżnieniem awaryjnego i drogiego w naprawie pneumatycznego zawieszenia Airmatic, nie uchodzi już za tak pancerną limuzynę dla prezesa jak jego legendarny poprzednik. Dla wielu to jeden z ostatnich prawdziwych Mercedesów.
W latach 90-tych Mercedes W140 był synonimem luksusu i niemal każdy, kto chciał posiadać reprezentacyjną limuzynę, sięgał po S-kę. Dziś Mercedes klasy S to nadal wyjątkowo wygodne auto. Dość powiedzieć, że dla niektórych nowsze wcielenia flagowej limuzyny Daimlera są mniej wygodne.
W kontekście inwestycji bez wątpienia najlepszym tropem będą topowe wersje wyposażone w jednostki V8 (S500) oraz V12 (S600). Warto przy tym wspomnieć, że rozsądniejszym wyborem pod kątem serwisowania okaże się 5-litrowy wariant o mocy ok. 320 KM. Jednak jeśli najbardziej zależy nam na wartości kolekcjonerskiej, V12 okaże się najciekawszym wyborem. Warto rozglądać się za przedłużoną wersją SEL.
Dziś Mercedes S500 i S600 można kupić za ok. 30 - 50 tys. zł. Wersje z mniejszymi silnikami to wydatek od ok. 15 tys. zł.
Na zakończenie chciałbym podkreślić, że powyższa lista nie wyczerpuje ciekawych samochodów, które staną się klasykami, jak również nie aspiruje do miana biznesowej analizy dla inwestorów. Niemniej powyższe propozycje wydają się ze wszech miar godne polecenia. Szczególnie, że każdy z tych pojazdów jeszcze przez długie lata będzie mógł cieszyć kierowcę.