Silników jest mnóstwo – podstawowa jednostka benzynowa ma 1.4l i 90KM. Niby nie tak źle, ale szczególnie przy obłożeniu pasażerami ten silnik męczy i siebie i kierowcę. Jeszcze jak włączycie klimatyzację i zechcecie wyprzedzać, to prawie pewne, że wszyscy zaczną odmawiać modlitwę. Nie zmienia to jednak faktu, że do miasta lub dla bardzo spokojnego kierowcy wystarczy. Jeden z rozsądniejszych wyborów to 1.6l 115KM – typowy, rodzinny motor. Niedrogi, nie ma się w nim co psuć, bo nie jest skomplikowany, dość mało pali, a jego dynamika jest znośna. Ambitniejsi powinni sięgnąć po doładowane jednostki 2.0l o mocach 170 lub 200KM. W tak lekkim aucie czynią cuda, a jak jeszcze do pracy wkroczy turbosprężarka, to w nocy nie zaśniecie. Oferta diesli też jest szeroka, ale najmniejszy 1.3l o mocy 90KM generuje podobne odczucia do benzynowego 1.4l. Najlepiej wziąć wysokoprężne CDTI o pojemności 1.9l i mocy 120KM, bo też nie pali dużo, cieszy zapasem momentu obrotowego i poradzi sobie z autem załadowanym na wakacyjny wyjazd.