Ford KA - szczęśliwi żyją dłużej?

Ponoć ludzie, którzy często się śmieją, żyją dłużej. Problem w tym, że koncerny samochodowe rzadko znają się na żartach i z reguły wolą wypuszczać poważne i momentami wręcz nudne auta. W końcu jeden, zły ruch może zabić całą firmę. Mimo tego można odnieść wrażenie, że panowie z Forda bawią się świetnie. Jaki jest Ford Ka I?

Już sam design sprawia, że człowiek zaczyna się śmiać - Ford Ka jest po prostu zabawny, a przez to budzi skrajne emocje. Facet wygląda w nim podejrzanie, kobieta promienieje i żaden inny samochód nie przypomina małego Forda w żadnym calu. Wnętrze ma podobny styl. Dzisiaj może i nie robi takiego wrażenia jak w 1996 roku, ale ciągle wygląda świeżo. Użyte materiały są tylko kiepskie - o twardą konsolę można rozłupywać orzechy laskowe, a na drzwiach błyszczy goła blacha. Ale to w końcu tylko miejskie auto. Przynajmniej przednie fotele są wygodne, a ilość miejsca za kierownicą wystarcza. Pod maską próżno szukać diesla i lepiej nie nastawiać się na zbyt wiele - benzynowy silnik 1.3 prawie pamięta czasy Stalina. Ma wałek rozrządu w kadłubie, żeliwną konstrukcję i 49-60KM w zależności od rocznika. W późniejszym czasie do akcji w końcu weszła nowsza jednostka 1.3 Duratec. Nowocześniejsza konstrukcja, wykorzystanie aluminium i moc 70KM to spora przepaść. Ponadto w roadsterze i SportKa jest dostępny również motor 1.6 95KM. W tak małym aucie wystarcza, choć na rynku i tak najłatwiej o najsłabszą wersję, która ma swoje bolączki. Drobne wycieki to standard, choć i tak bardziej uciążliwa jest konieczność regulacji luzu zaworowego w serwisie - nie eliminuje się sam. Ponadto regulacja czasem przestaje pomagać i trzeba wymienić cały wałek rozrządu, bo motor charakterystycznie stuka. Problemy z układem zapłonowym i falującymi obrotami też są dość powszechne. Na tą ostatnią przypadłość często pomaga wymiana silnika krokowego, cewki lub przepustnicy. Sam silnik z kolei niezbyt chętnie reaguje na ruchy prawej stopy. Jest ospały, wolno wkręca się na obroty i można go polecić tylko do miasta. Na trasie ciężko jest wyprzedzić cokolwiek szybszego od kombajnu, a dłuższa jazda jest męcząca, bo we wnętrzu jest głośno. Za to zawieszenie naprawdę zaskakuje. Auto nieźle trzyma się drogi, a kierowca nie musi szukać różańca w kieszeni przed każdym zakrętem. Właśnie dlatego szczególnie SportKa i StreetKa potrafią sprawić sporo radości - mocniejszy silnik i niezłe, nieco utwardzone zawieszenie czynią cuda. Co prawda nierówności na drodze czuć dość wyraźnie, ale w końcu nie można mieć wszystkiego.

Forda Ka nie można lubić – jego się kocha, albo nienawidzi. Nietypowy design kryje archaiczne rozwiązania – taka mieszanka musi być kontrowersyjna. I choć zdania są podzielone, to pomysł nie może być zły, skoro ten bądź co bądź zabawny samochód przetrwał 12 lat. Pozostaje tylko powiedzieć, że ktoś miał rację – radość faktycznie przedłuża życie.

Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00

Dodano: 10 lat temu,
autor: Michał Rogoziński,
zdjęcia: Michał Rogoziński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .