Volkswagen Polo 1.2 TSI 110 KM - Zadziorny mieszczuch

Pierwszy egzemplarz Volkswagena Polo wyjechał na ulice w 1975 roku, na przestrzeni 40 lat powstało pięć generacji, a nazwa Polo stała się wręcz symbolem segmentu B. W 2014 roku VW przygotował ofensywę i przeprowadził facelifting lidera aut miejskich mający na celu odświeżenie marki. Czy jedna z droższych propozycji w tej klasie jest warta swej ceny?

Środowiskiem naturalnym Polo będą niewątpliwie ciasne uliczki miejskie, progi zwalniające oraz polowanie na miejsce parkingowe. W tym świecie auto odnajdzie się bez zarzutów. Układ kierowniczy doskonale odwzorowuje to, co dzieje się pod kołami, zawieszenie jest dość twarde, aczkolwiek komfortowe, tłumienie nierówności jest na tyle dobre, że o gwałtownych wstrząsach nie ma mowy. Opcjonalnie możemy zamówić pakiet Sport Select z dwoma poziomami zawieszenia do wyboru. Problemem nie powinny być także żadne niepożądane dźwięki dochodzące spoza kabiny, gdyż ta wyciszona jest bardzo dobrze.

Kupując Nowe Polo mamy do wyboru silniki zaczynające się od pojemności 1.0 i mocy 60 KM lub 75 KM w cenie 49 130 zł oraz 51 130 zł z pakietem wyposażenia Trendline. Kolejny silnik to 1.2 TSI z mocą 90 KM (pakiet Comfortline i Fresh) lub 110 KM (pakiety Comfortline i Highline) za 56 830 zł i mocniejsza wersja w cenie 66 530 zł, ceny dotyczą wersji Comfortline. Poza silnikami benzynowymi do wyboru mamy także wysokoprężny 1.4 o mocy 75 KM za 59 930 zł w wersji Trendline oraz 1.4 z mocą 90 KM w wersji 5 oraz 7-biegowej. Najdroższa opcja, czyli 1.4 TDI Highline ze skrzynią DSG w pakiecie Highline kosztuje aż 77 530 zł.

Produkt ze stajni Volkswagena łączy w sobie doświadczenie wypracowane przez niemiecką firmę na przestrzeni lat wraz z nowoczesnym wyposażeniem. O ile nie planujemy dalekich wypraw w pięć osób, nikt nie powinien narzekać na brak komfortu. Największą wadą okazuje się wysoka cena auta w porównaniu do konkurencji. Co prawda siedziska mogłyby być odrobinę dłuższe, a miejsca na nogi w tylnych rzędach trochę więcej, jednak te wady są raczej nieuniknione w aucie z tego segmentu.

Dodano: 9 lat temu,
autor: Bartosz Leśniewski,
zdjęcia: Bartosz Leśniewski
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .