Fiat Tipo – auto na co dzień

Jak nowe Tipo kombi z dieslem pod maską radzi sobie z codziennymi trudnościami?

Bardzo lubię Fiata, ale jakiś czas temu zacząłem się o niego poważnie martwić. Zauważyłem, że najczęściej widywanym przeze mnie modelem tej marki jest dostawcze Ducato kuriera. Czasem obserwuje się jeszcze którąś z wariacji 500-ki. Chyba nie powinno to tak wyglądać.

Na szczęście przyszedł rok 2015 i premiera nowego Tipo, czyli samochodu, który od razu stał się hitem sprzedaży. W 2017 roku auto to zajęło czwarte miejsce w rankingu sprzedaży wśród klientów indywidualnych w Polsce. Sprawdźmy więc, czy 4333 osoby podjęło dobrą decyzję, kupując Tipo jako swoje auto na co dzień.

 

Pierwsze zadanie: dojazd do pracy!

Pobudka! Szybki prysznic, potem śniadanie. Ubieramy się i wychodzimy z domu. Milion myśli w głowie. Otwieramy garaż, a tam stoi Fiat Tipo. Myślę, że większość osób ucieszyłaby się z tego widoku. W końcu ten model wygląda naprawdę dobrze. W kwestii projektu ciężko się do czegoś przyczepić. Mało które auto w tej cenie wzbudza takie poruszenie wśród przechodniów – zwłaszcza w testowanej przez nas wersji S-Design. Jej czarne dodatki świetnie kontrastują z białym lakierem nadwozia. Przypomnę tylko, że ciągle mówimy o budżetowym kombi, jednak gdy wzrok osób, czekających na przystanku, podąża za nami, w ogóle tego nie odczuwamy.

Czas nagli! Wsiadamy do środka, odpalamy auto i co słyszymy?

Charakterystyczny dźwięk diesla. Pod maską naszego Tipo pracuje wysokoprężna jednostka MultiJet o pojemności 1.6 i mocy 120 KM. Pozytywnym zaskoczeniem okazał się maksymalny moment obrotowy – wynosi aż 320 Nm i jest dostępny już od 1750 obr./min.

Testowany silnik jest idealnym wyborem dla osób, które codziennie muszą dojeżdżać nieco dalej do pracy. Wtedy dopłata przy zakupie auta z silnikiem diesla szybko nam się zwróci, ponieważ spalanie to coś, czym ten model może się dumnie chwalić. Konkretnych liczb na razie nie zdradzę – zarówno pomiar spalania, jak i przyspieszenia będzie dostępny w naszych materiałach wideo już niedługo. Mogę tylko uchylić rąbka tajemnicy, że jest bardzo dobrze!

Tipo należy do grupy aut budżetowych – na czymś więc trzeba było ciąć koszty. W tym przypadku ofiarą padło wygłuszenie kabiny od silnika. Nie da się ukryć, że pod maską coś „terkocze”. Oszczędności widać też po sposobie wykończenia drzwi – wygląd i struktura plastiku użytego do tego elementu pozostawia wiele do życzenia. Deska rozdzielcza wykończona jest o wiele lepiej. „Pod palcem” czuć, że nie są to materiały najwyższej jakości, ale przynajmniej dobrze wyglądają, w przeciwieństwie do tego, co spotkamy na drzwiach.

A co gdy do pracy dojeżdżamy drogami, których nawierzchnia pozostawia wiele do życzenia? Jak to znosi nasza „Włoszka”? Zawieszenie idzie w parze z agresywnym wyglądem zewnętrznym. Ale spokojnie! To nie jest tzw. „beton”. Tipo prowadzi się po prostu sprężyście. Muszę przyznać, że charakterystyka tego zawieszenia mnie zadziwiła. Spodziewałem się miękkiego zestrojenia, a tu taka niespodzianka. Wyczujemy na drodze większe nierówności, ale jest w tym jeden plus – Tipo dobrze radzi sobie w ciasnych wirażach! Nie przechyla się nadmiernie i daje poczucie bezpieczeństwa.

Dojeżdżamy do miasta, a tu – niestety – spotyka nas niemiła sytuacja: korek. W dzisiejszych czasach prawie każdy z nas ma smartfon i może szybko znaleźć alternatywną trasę, ale po co to robić, skoro możemy w tym celu użyć fabrycznej nawigacji? System multimedialny Uconnect, dzięki mapom TomTom ma stały dostęp do informacji drogowej.

Mówi się, że jeśli ktoś „spróbuje” auta z automatyczną skrzynią biegów, to już nie kupi samochodu z manualem. Coś w tym jest – znam parę podobnych historii z mojego otoczenia.

Gdzie przyda nam się szczególnie automat? Oczywiście w mieście! Nie ma nic gorszego niż ciągłe zmienianie przełożeń między luzem, jedynką i dwójką. W weekendowej „zabawce” uznaję tylko manualną przekładnię, jednak w aucie na co dzień polecam automat – jazda bez operowania sprzęgłem jest dużo wygodniejsza.

Testowane Tipo wyposażone jest w dwusprzęgłowy, 6-stopniowy automat. Co mogę powiedzieć o jego działaniu? Generalnie nie mam uwag – przyczepić się mogę jedynie do dziwnej pracy tej skrzyni, jeśli nie stoimy na płaskim terenie. Podczas ruszania w takich warunkach musimy szybko przenieść nogę z pedału hamulca na gaz. W przeciwnym razie, nasze auto może minimalnie się stoczyć.

Udało się! Jesteśmy u celu. Teraz ostatnia rzecz – parkowanie.

Z tym zadaniem pomoże nam znany już od wielu lat system City. Po wciśnięciu jednego guzika, wspomaganie kierownicy jest wzmacniane, dzięki czemu kierownicę możemy obracać dosłownie małym palcem. Widoczność w Tipo SW jest wystarczająca, ale gdybyśmy potrzebowali pomocy, to do dyspozycji mamy kamerę cofania oraz czujniki parkowania z tyłu. Szkoda, że nawet w opcji nie dostaniemy czujników z przodu – w dzisiejszych czasach wydawało mi się to standardem.

Po wielu stresujących sytuacjach misja pierwsza zakończona została sukcesem.

 

Drugie zadanie: weekendowy wypad poza miasto!

Każdy czasem musi odsapnąć. Raz na jakiś czas warto więc opuścić swoje cztery ściany i wyjechać, by odpocząć. Zmiana otoczenia pozwoli nam szybciej „naładować akumulatory”, które będą musiały wystarczyć teraz na kolejne kilka tygodni ciężkiej pracy.

Czy Tipo nada się na taki wypad dla rodziny 2+2? Oczywiście. Żadna z czterech podróżujących osób nie będzie narzekać na brak miejsca. Awaryjnie możemy pojechać w piątkę – lepiej jednak wtedy, aby nasz punkt docelowy był w miarę blisko.

Przednie fotele, jak na „mieszczucha”, są wyjątkowo wygodne. Przede wszystkim zadziwiła mnie długość siedziska. W tej cenie normą jest mechaniczna regulacja – nie inaczej jest tu. Ustawienie bezpiecznej pozycji może zatem trochę potrwać.

Gdy pierwszy raz wsiadłem za kierownicę Tipo, zauważyłem pewną dziwną cechę. Chodzi mi o kąt ustawienia pedałów – są według mnie umieszczone trochę za bardzo poziomo. Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się do tego, jednak gdy potem przesiadłem się do innego auta, moje stopy znów musiały przystosować się do nowych warunków.

Rodzice z przodu będą całkiem komfortowo podróżować. Czy dzieci z tyłu też? Miejsca im na pewno nie zabraknie, bo zmieściliby się tam nawet dorośli.

Pasażerom drugiego rzędu może być jednak dość nudno – brakuje chociażby gniazda USB. Cieszy za to obecność systemu ISOFIX – znajdziemy go na dwóch, skrajnych miejscach. Chyba nikomu nie muszę mówić, ile czasu i nerwów oszczędzi nam to rozwiązanie.

Czas na pakowanie – zmorę wszystkich wyjazdów. Ciągłe myśli: „wziąć to, a może to”. W Tipo SW nie musimy się ograniczać – do dyspozycji mamy 550 litrów, więc każdy bez problemu znajdzie przestrzeń na swój bagaż.

Choć Fiat Tipo nie oferuje wielu asystentów jazdy, to w swoim asortymencie posiada – według mnie – rozwiązanie, które może nas najbardziej odciążyć podczas monotonnej podróży. Chodzi oczywiście o aktywny tempomat. Tak, tak. Niegdyś takie luksusy były dostępne jedynie we flagowych okrętach marek premium, a dziś spotkamy je już w autach typowo miejskich. Jedyne, co musimy zrobić, to ustalić maksymalną prędkość, z jaką chcemy się poruszać oraz odległość od poprzedzającego nas pojazdu – reszta dzieje się sama. Polecam jednak korzystać z niego głównie na drogach szybkiego ruchu – w mieście jest bezużyteczny, ponieważ odmawia pomocy przy prędkościach poniżej około 30 km/h.

A co z mocą? Czy 120 KM to nie za mało? Wyprzedzanie musimy planować wcześniej, ale jazda po autostradzie nie stanowi już problemu. Tipo nie namawia do szybszej jazdy – idealnie się nada, jeśli szukamy transportu z punktu A do punktu B.

Choć, patrząc na tabelki z danymi technicznymi, Tipo może wydawać się niepozornym małym autem, to nie powinno zawieść nas podczas dłuższej jazdy.

 

Podsumowanie

Przedstawiliśmy dziś Tipo w różnych rolach. Podczas tych testów doszliśmy do wniosku, że odmiana tego auta, którą testujemy, jest bardzo uniwersalna. Samochód z zewnątrz „ma pazura”, poprawnie się prowadzi, bez problemu zapakujemy do niego rodzinę 2+2 z bagażami, a na koniec będziemy się w dodatku cieszyć niskim spalaniem przy dystrybutorze. Nie ma się więc co dziwić, że ponad 4 tys. osób wybrało Fiata Tipo – to bardzo dobry wybór jako auto na co dzień.

Dodano: 5 lat temu,
autor: Maciej Nowak,
zdjęcia: Maciej Nowak
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .