Audi RS6 Avant 2020 – rakieta, na którą czekam

Wiele osób chciałoby mieć auto, które dowiezie wygodnie całą rodzinę na wakacje, w razie potrzeby umożliwi bardzo szybką jazdę, a jednocześnie zachowa praktyczne walory. Odpowiedzią na te oczekiwania może być nowe Audi RS6 Avant.

Niezmienna praktyka

Audi od modelu RS2 kultywuje tradycję budowania mocnych i szybkich kombi, czego przykładem są modele RS4 Avant i RS6 Avant. Z pozoru dość nietypowe połączenie mocnego silnika z nadwoziem kombi zyskało grono fanów. Poprzednia generacja RS6 (C7) nawet nie była dostępna w nadwoziu sedan, jak miało to miejsce w poprzednich wcieleniach tego modelu. To istotne, ponieważ spekuluje się, że najnowsze Audi RS6 będzie jednak dostępne właśnie jako sedan. Chodzi głównie o rynek amerykański – Amerykanie uwielbiają tego typu nadwozia.

Mimo wszystko trzeba przyznać, że szybkie kombi to wręcz wyróżnik firmy z Ingolstandt, dlatego nowe Audi RS6 zachowało swoje praktyczne walory, oferując bagażnik o pojemności 565 litrów.

 

Nowe Audi RS6 Avant – garnitur i trampki

Bez wątpienia Audi RS6 Avant to samochód elegancki, chociaż jego poziom ekskluzywności zależy od konfiguracji przyszłego właściciela. Auto można porównać do chodzenia w garniturze i trampkach. Z jednej strony RS6 Avant to reprezentacyjne kombi marki premium, co zachowuje nutę dostojności, z drugiej zaś nowe Audi RS6 ma parę sportowych akcentów świadczących o tym, że to nie jest zwykłe A6 z bazowym dieslem.

Jak twierdzi Audi, zmieniono wszystkie elementy zewnętrzne, z wyjątkiem przednich drzwi, dachu i klapy bagażnika – to części stworzone wyłącznie na potrzeby RS-a. Dodatkowo całe nadwozie zostało poszerzone o 40 mm z każdej i zdecydowano się na spore 22-calowe koła (opcjonalnie). Audi RS6 dostało z modelu A7 pokrywę silnika i przednie reflektory, które mogą być laserowe.

Bez wątpienia zmiany przyniosły zamierzony efekt. Cały sport jest zrobiony z wyczuciem. Jedynym elementem, który może być dość kontrowersyjny w nowym Audi RS6, jest tylny zderzak z dyfuzorem.

 

Pod maską Audi RS6 Avant – po staremu

Jeśli czekaliście na rewolucję pod maską, to raczej musicie jeszcze na nią poczekać. W nowym Audi RS6 Avant zdecydowano się w na znaną z poprzednika jednostkę 4.0 TFSI w układzie V8, która będzie generować 600 koni mechanicznych i 800 Nm. Raczej można nazwać to gruntownym odświeżeniem. Chociaż nie zmienia to faktu, że samochód ma osiągi bliskie supersamochodom. Sprint do 100 km/h to zaledwie 3,6 sekundy. Prędkość klasycznie ograniczona elektronicznie do 250 km/h, ale można ją podnieść nawet do 305 km/h.

Stary silnik ma ogromny plus. Jest dobrze znany firmom tunerskim i wątpię, aby Audi zrobiło diametralne zmiany w osprzęcie jednostki. Poprzednia generacja Audi RS6 C7 była niesamowicie podatna na tuning. Bez trudu można było podnieść moc o 100 KM, lecz zdarzały się firmy, które oferowały podniesienie mocy do 1000 KM. Niepodważalnie na dobre osiągi wpływa napęd Quattro, czyli stały napęd na cztery koła. W nowym Audi RS6 nawet 85% momentu może zostać przekazana w razie potrzeby na tylną oś i do 70% na przednią.

Skrzynia biegów ma być taka sama jak w RS6 C7, czyli po staremu. Cały czas na pokładzie będzie 8-biegowy „automat” tiptronic. Opcjonalnie będzie można wyposażyć samochód w dynamiczny układ czterech kół skrętnych. Bardzo przydatne, zwłaszcza podczas manewrowania i jazdy po zakrętach.

Jedną większych zmian w Audi RS6 Avant 2020 jest 48-woltowy główny układ elektryczny, który ma zwiększyć wydajność, dynamikę oraz zmniejszyć zużycie paliwa. Chociaż podawane przez Audi 0,8 litra jako maksymalna wartość, którą można zaoszczędzić, wydaje się być kroplą w morzu przy wartościach, jakie może spalić 4-litrowe V8.

 

Mocne uderzenie lub głaskanie

Nowe Audi RS6 Avant to auto z kategorii, którą nazywam „idealne”. Praktyczne nadwozie, świetne osiągi oraz subtelny, lecz sportowy wygląd. Największym darem dzisiejszej techniki jest wybór trybów jazdy w RS6 za pomocą Audi Select. Dzięki temu możemy dostosować auto do aktualnej potrzeby. Możemy jechać z rodziną na wakacje w absolutnym komforcie, dzięki adaptacyjnemu zawieszeniu pneumatycznemu RS. Z drugiej strony, za pomocą nowych konfigurowalnych przycisków RS1 i RS2 możemy spersonalizować auto na ustawienia mocno sportowe. Jedyne, czego może brakować, to tryb „Drift”, który ma BMW M5 i Mercedes-AMG E63S Estate, notabene ten ostatni jest bezpośrednim konkurentem RS6 Avant, ponieważ również występuje w nadwoziu kombi.

W nowym Audi RS6, dzięki świetnemu przyspieszeniu, możesz zagwarantować sobie mocne uderzenie w plecy. Ale w trybie komfort możesz spokojnie snuć się po mieście, słuchając ulubionej muzyki. Dodatkowo, mając rodzinne kombi, możemy zamówić tarcze ceramiczne na przód auta za blisko 50 tysięcy złotych. Jeśli zdecydujemy się na zaciski w kolorze niebieskim dopłacimy około 3 tysiące złotych.

Nowe Audi RS6 to samochód rodzinny segmentu 500+, zważając na jego moc i cenę, która w podstawie zaczyna się od prawie 590 tysięcy złotych.

 

Zbyt komputerowo

Wnętrze nowego Audi RS6 to już projekt, który znamy z innych modeli Audi, nie licząc sportowych foteli zarezerwowanych dla tego modelu. W przeciwieństwie do poprzedniej generacji, która była dość analogowa, w nowym RS6 będzie więcej dotykowych ekranów. Nowy projekt Audi, który został wprowadzony wraz z debiutem A8 (D5), ma pewne niedoskonałości. Do wszystkiego można się jednak przyzwyczaić, lecz najbardziej uciążliwe jest operowanie panelem, a raczej ekranem klimatyzacji. Pomimo tego przyznam, że design deski rozdzielczej na tle swoich niemieckich konkurentów jest bardzo ergonomiczny i nie ma tu problemu odstającego tabletu.

 

Audi RS6 – rakieta, którą kocham

Nowe Audi RS6 2020 to samochód, który wywołuje niesamowitą ekscytację u wielu osób. Audi udało się zrobić samochód, który reprezentuje z pozoru nudny segment aut kombi, ale jednocześnie jest obiektem pożądania wielu osób i to niekoniecznie tych z trójką dzieci. Cały czas twierdzę, że jest to auto bliskie idealnemu, które łączy w sobie wiele cech. Z chęcią przekonam się, jaka naprawdę będzie jego najnowsza odsłona.

Dodano: 4 lata temu,
autor: Kamil Nowicki,
zdjęcia: Audi
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .