Frankfurt Motor Show 2011 - relacja

Na zorganizowanej we wnętrzach Hotelu Bristol w Berlinie pierwszej międzynarodowej wystawie samochodowej w Niemczech, ekspozycja liczyła zaledwie osiem automobili. Tak 110 lat temu nazywano samochody. Od tego czasu wiele się zmieniło a skromna wystawa zamieniła się w największy samochodowy spektakl świata ze stolicą we Frankfurcie.

Targi IAA odbywające się cyklicznie co dwa lata (na przemian z salonem w Paryżu) w jedenastu halach zgromadziły kilkaset seryjnych i studyjnych modeli aut. Dla wszystkich którzy nie będą mogli odwiedzić kosmopolitycznej stolicy Hesji, która do 25 września jest również światową stolicą motoryzacji, wybraliśmy kilka tych o których już jest, lub wkrótce może być głośno. Oto nasza relacja z 64 IAA we Frankfurcie w telegraficznym skrócie.

Auta seryjne, czyli „Małe jest wielkie!”

Wśród kilkudziesięciu światowych premier niełatwo jest wskazać tę najważniejszą. Na pewno ponad trzy tysiące akredytowanych dziennikarzy najwięcej mówiło i pisało o Volkswagenie Up! To murowany materiał na przebój. Sympatyczny maluch mierzy 3,5 metra długości, do zaskakująco przepastnego wnętrza zabrać może czterech pasażerów, zaś po rozłożeniu oparć foteli powierzchnia jego 251 litrowego bagażnika wzrasta niemal czterokrotnie! Trzycylindrowy silnik z pojemności jednego litra osiąga w zależności od wersji 60 lub 75 KM. Niemiecki maluch w wersji BlueMotion na przejechanie stu kilometrów potrzebuje jedynie 4,2 litra benzyny. Jako pierwsi możemy podać cenę „małego-wielkiego” Volkswagena, która na rynku niemieckim rozpoczyna się kwotą 9 890 euro. Polskie ceny VW Up! poznamy w styczniu, kiedy auto trafi do salonów Volkswagena w naszym kraju.

Niemcy mają swojego Up! Z naszego punktu widzenia najważniejszą premierą salonu jest niewątpliwie nowa generacja Fiata Panda. Już nie „naszego” lecz produkowanego wyłącznie we Włoszech, mającego jednakże wszelkie przesłanki by powtórzyć sukces poprzednika, będącego wciąż najpopularniejszym autem segmentu A w Polsce. Panda to niemal marka sama dla siebie, która od czasu premiery w 2004 roku zdobyła uznanie ponad 6,5 miliona klientów.

Nowy „Miś” Fiata już na starcie wygrywa z Volkswagenem. Jego równie niewielkie nadwozie wyposażono bowiem w nie jedną, lecz dwie pary drzwi. Sylwetka nowego Fiata zrywa z kantami na rzecz modnych krągłości. Jest o 10 centymetrów dłuższa od Volkswagena i w zupełnie nowym wnętrzu mieści o jednego pasażera więcej, niż niemiecki konkurent. Po raz pierwszy tylna kanapa Pandy jest nie tylko składana ale również przesuwana wzdłużnie. Pod maską włoskiego malucha przede wszystkim, obsypany nagrodami silnik roku 2011 - czyli innowacyjna, trzycylindrowa jednostka TwinAir. Napędzana nią Panda rozwija 65, bądź (przy udziale turbosprężarki) 85 KM. Do kompletu dobrze znany benzynowy silnik 1,2 Fire o mocy 69 KM oraz wysokoprężny 1,3 Multijet generujący 75 KM. Wszystkie jednostki napędowe Pandy seryjnie współpracują z systemem Start&Stop.

Francuską odpowiedzią na włosko-niemiecką inwazję maluchów jest nowe Renault Twingo. Francuski koncern gruntownie przeprojektował wygląd malucha, wzbogacając wnętrze lepszymi materiałami i wyposażeniem, licząc po cichu na sukces jaki odniosła pierwsza generacja Twingo. Szczególnie apetycznie prezentuje się usportowiona wersja RS, która z miejskiego samochodu dla kobiet czyni ulicznego chuligana, za którego kierownicą chciałby usiąść niejeden facet.

Auta koncepcyjne - czym będziemy jeździć jutro?

O ile najbliższa przyszłość należeć ma do opisanych wcześniej mały miejskich aut z konwencjonalnym napędem, oglądając koncepcyjne modele które producenci przywieźli do Frankfurtu trudno znaleźć wspólny mianownik. BMW kusi dwoma, niemal gotowymi do produkcji seryjnej modelami nowej serii „i”.

Mniejszy o nazwie „i3” jest ekologicznym pojazdem miejskim o napędzie elektrycznym. Umieszczony nad tylną osią silnik generuje 170 KM i pozwala osiągnąć 100 km/h w niecałe osiem sekund. Z kolei wyraźnie nacechowane sportowymi genami większe „i8” oprócz zmodyfikowanego napędu elektrycznego z mniejszego „i3” nad przednią osią ma dodatkowy 220-konny silnik spalinowy. Jak na pojazd osiągający „setkę” w niecałe pięć sekund, średnie spalanie nawet przy dynamicznej jeździe nie przekraczać ma siedmiu litrów. Jeśli tak wyglądać ma przyszłość aut sportowych, jesteśmy na tak!

Audi i Volkswagen pokazali śmiałe wizje wehikułów będących futurystyczną krzyżówką motocykla i samochodu. I choć trudno przypuszczać by Audi Urban czy Volkswagen Nils trafiły wkrótce do salonów sprzedaży, oba z pewnością są ciekawym pomysłem na duszące się od spalin coraz bardziej zakorkowane ulice wielkich miast. Większe od nich koncepcyjne Audi A2 przypomina protoplastę sprzed dekady który wtedy wyprzedził swoje czasy i oczekiwania klientów. O tym czy sprosta im nowa generacja tego modelu dowiemy się najwcześniej w 2013 roku.

Mniej więcej w tym samym czasie na ulicach ma szansę pojawić się Volvo, jakiego jeszcze nie było. Zwiastunem jest sensacyjny Concept You, który był tłumnie obleganą gwiazdą szwedzkiego stoiska. Równie majestatyczne jak zgrabne linie nadwozia w niezwykle elegancki sposób łączą cechy limuzyny i coupe. Z kolei luksusowe wnętrze urządzono w duchu typowego dla marki minimalizmu przy współudziale najlepszych materiałów. Celem jest jak najlepsze wykorzystanie przestrzeni oraz uproszczona do maksimum obsługa.

Na swoje 125 urodziny Mercedes pokazał wizjonerski prototyp F125. To podobnie jak Volvo ogromne Gran Turismo idealne do dalekich podróży. Aby zbytnio ich nie wydłużać, koncepcyjny Mercedes wykorzystuje do napędu zespół czterech silników elektrycznych o łącznej mocy 231 koni. Istnieje ponadto możliwość chwilowego jej zwiększenia do 313. W roli paliwa jest energia z pojemnych baterii litowo-siarkowych, które swą moc czerpią z ogniw wodorowych. Zapas wodoru wystarczy na pokonanie ponad 1000 kilometrów. W razie potrzeby dodatkowy zasięg zapewnia energia zgromadzona w akumulatorach. Na pokładzie jest również autopilot. Funkcja Advanced Driving Assist nie tylko wyręcza kierowcę na drogach jednokierunkowych, podczas zmiany pasa oraz parkowania. Naszpikowany techniką luksusowy Mercedes jutra potrafi wymieniać z innymi pojazdami informacje na temat korków oraz ostrzeżeń na trasie przejazdu.

Dodano: 12 lat temu,
autor: Piotr Migas
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .