Uszkodziłeś samochód na dziurze w jezdni? Oto, jak uzyskać odszkodowanie
Zima nie ma litości dla dróg i często zarządcy nie nadążają z ich naprawianiem. Ale co mamy zrobić, jeśli po bliskim spotkaniu z dziurą w asfalcie uszkodzimy samochód? Wyjaśniamy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad prowadzi raporty o stanie dróg w Polsce. W ostatnim dostępnym podsumowaniu ujawniono, że aż 37,1 proc. dróg, około 8100 km, znajdowało się w stanie niezadowalającym lub złym. A więc szanse trafienia na dużą dziurę nie są wcale małe.
To bardzo częsta przyczyna uszkodzenia opon i felg i to właśnie w okresie po zimie ubezpieczyciele otrzymują najwięcej zgłoszeń tego typu.
Gdzie powinniśmy ubiegać się o odszkodowanie? Odpowiedzialność leży najczęściej po stronie zarządcy drogi i to on jest zobowiązany do pokrycia kosztów naprawy. Właśnie w takich sytuacjach zarządcy korzystają z ubezpieczenia OC, dzięki czemu ubezpieczyciele przejmują na siebie roszczenia poszkodowanych.
Najszybszą drogą do sfinansowania naprawy auta jest własne ubezpieczenie AC. I choć nie wszyscy będą zachwyceni wykorzystywaniem własnego ubezpieczenia w takiej sytuacji, to nie jest to taki zły pomysł, o czym za chwilę.
Jak uzyskać odszkodowanie z OC zarządcy drogi?
Podstawą do wszelkich późniejszych czynności jest posiadanie dowodu, potwierdzenia naszej wersji wydarzeń. W tym celu powinniśmy wezwać policję na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze sporządzą protokół, który będzie podstawowym dowodem w postępowaniu.
Następnym krokiem powinno być ustalenie zarządcy drogi – nie zawsze będzie to GDDKiA. Często w gorszym stanie są drogi gminne czy powiatowe, więc możliwe, że to właśnie do lokalnych władz będziemy kierować roszczenia.
Po ustaleniu zarządcy należy się z nim skontaktować i podjąć dalsze kroki. Jeśli posiada ubezpieczenie OC, może przekazać informację o zdarzeniu do ubezpieczyciela lub przekaże dane polisy OC. Jeśli otrzymamy numer polisy, to my musimy zgłosić się do zakładu ubezpieczeń i wypełnić odpowiednie zgłoszenia.
Warto wspomnieć, że polisa OC zarządcy drogi nie jest wcale obowiązkowa. Niektóre jednostki mogą jej w ogóle nie mieć i pokrywać szkody z własnego budżetu, ale dla poszkodowanego oznacza to trudniejsze dochodzenie swoich praw.
Zawsze możemy zgłosić się do swojego ubezpieczyciela, jeśli mamy polisę AC. Wtedy otrzymamy odszkodowanie z AC, a nasz ubezpieczyciel zgłosi się do zarządcy z roszczeniem zwrotu odszkodowania.
Odszkodowanie nie rozwiązuje problemu
Jeśli dostaniemy odszkodowanie za uszkodzoną oponę, koło czy element zawieszenia, to istnieje spora szansa, że nie pokryje to całych kosztów, jakie będziemy musieli ponieść, by przywrócić samochód do sprawności.
To dlatego, że ubezpieczenie pokryje koszt zakupu nowej opony, jeśli np. uległa rozerwaniu, ale co jeśli opony były już trochę zużyte? Kupno jednej opony nie załatwia problemu, bo stworzy nierówność pomiędzy kołami na jednej osi – to dlatego zawsze zaleca się wymianę opon parami. Dostaniemy więc pieniądze na jedną oponę, ale żeby jazda samochodem była bezpieczna, musimy zapłacić za drugą.
Okazuje się jednak, że i na to jest sposób. Na OLX, Allegro czy w dużych hurtowniach opon używanych możemy kupić pojedynczą oponę o podobnych parametrach. Koszt będzie trochę mniejszy, a głębokość bieżnika równa lub zbliżona do opony na drugim kole.
Można też wnioskować o zwrot zakupu drugiej opony u ubezpieczyciela, ale tylko w sytuacji, kiedy model ogumienia występujący na osi został już wycofany ze sprzedaży.
Redaktor