Audi Sportscar Experience - deszczowe szaleństwo w Poznaniu

Audi Sportscar Experience - pod tymi trzema słowami kryje się cała filozofia imprezy organizowanej przez niemieckiego producenta. Trzy modele, jeden dzień na jazdy oraz niezliczona liczba cylindrów, zaworów i koni mechanicznych, stłoczonych na jednym placu przed torem wyścigowym w Poznaniu. Audi RS4, Audi RS6 oraz Audi R8 - to główni bohaterowie tego deszczowego dnia.

Audi Sportscar Experience to kolejny sposób na poznanie najciekawszych modeli niemieckiego producenta. Podobne imprezy organizuje między innymi Porsche, które w ciągu jednego dnia za wszelką cenę próbuje zarazić swoją pasją i zaangażowaniem potencjalnych klientów. W większości przypadków sceptycy wychodzą z takich imprez z ogromnym uśmiechem na twarzy i silnym postanowieniem: „Sprzedam nerkę, ale kupię to auto!” Czy tak samo jest z Audi?

Jeśli chodzi o to, co kryje się pod lekkim nadwoziem, to zmiany są dość znaczące. W ofercie pojawi się nowa wersja topowa - V10 Plus. Audi R8 V10 Plus będzie napędzane nieco przeprojektowanym 5,2-litrowym silnikiem V10 o mocy 550 KM z maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 540 Nm osiąganych przy 6500 obr./min. Model ze skrzynią S tronic przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 3,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 317 km/h. W przypadku wersji z 6-biegową skrzynią manualną przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 3,8 sekundy zaś prędkość maksymalna to 319 km/h. Papier to papier – można na nim wpisać prędkość maksymalną 350 km/h i każdy uwierzy na słowo bojąc się sprawdzić. O sprawdzeniu tego na torze zresztą nie ma mowy, bo po pierwsze pogoda jest koszmarna – oberwanie chmury, a po drugie tor w Poznaniu nie ma kilkukilometrowej prostej.

Pierwsza spokojna przejażdżka nie zdradziła nic wielkiego – stabilne prowadzenie, dobre przyspieszenie, wspaniałe brzmienie silnika V10 oraz rewelacyjnie pracująca skrzynia S tronic. Ale tego można się było spodziewać po Audi R8 – za taką cenę supersamochód musi działać perfekcyjnie. Ledwo zdążyłem pochwalić R8 za to, że mimo zaledwie 1252 mm wysokości bez większego problemu zmieściłem w nim swoje 2 metry wzrostu (a nawet zostało jeszcze parę centymetrów nad głową), jak dostaliśmy pozwolenie na „rozkręcenie” maszyn i niestety też nakaz założenia kasków. I tu zaczęły się schody, bo kask zabrał mi te cenne centymetry, więc to nie mogło do siebie pasować.

No i nie pasowało. Po wejściu do środka moja głowa była wciśnięta w tułów. Obawiałem się, że kask z moją głową w środku wbijany w podsufitkę odkształci dach zostawiając estetyczną górkę na zewnątrz. Nieważne – jadę! Dobrze, że tor w Poznaniu ma równą nawierzchnię - w przeciwnym wypadku mała dziurka mogła powodować połamanie kręgosłupa i przebicie głową dachu. Próbowałem również przechylać głowę na bok, ale wtedy prowadzenie auta przypominało balansowanie na linie, a szkoda by było wylądować wartym milion złotych autem w błocie. Nie zmienia to jednak faktu, że osiągi Audi R8 nawet na mokrym torze imponują. Hamować trzeba było wcześniej, kierownicą ruszać bardzo delikatnie, a między prawą stopą i pedałem gazu najlepiej było włożyć kurze jajo. Tylko łagodne traktowanie gazu gwarantowało jazdę na wprost. Każde zbyt mocne wciśnięcie gazu powodowało wyjeżdżanie auta z zakrętu. Bardzo żałuję, że pogoda nie pozwoliła docenić wszystkich zalet tego auta, ale… co się odwlecze itd.

Audi Sportscar Experience – czy warto?

Oczywiście, że tak! Każda tego typu impreza jest warta uwagi, bez znaczenia, czy organizuje ją Porsche, Audi czy Fiat. To nie tylko świetna okazja do przetestowania ciekawych aut, również tych, które mamy na uwadze kupując nowy samochód, ale także sposób na przetestowanie własnych możliwości i nauczenia się kilku ciekawych rzeczy. Audi RS4, RS6 oraz R8 to z jednej strony zupełnie różne auta - niewielkie kombi, kombi z ogromnym bagażnikiem oraz supersamochód o świetnej stylistyce i rewelacyjnych osiągach. Z drugiej jednak strony cała trójka oferuje kierowcy ogromne pokłady emocji, komfortu oraz indywidualności - za odpowiednią cenę oczywiście.

Dodano: 11 lat temu,
autor: AutoCentrum.pl
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .