- Autor: ~Galileus
- Kategoria: silnik
Witam
Od 2009 roku jestem posiadaczem Mitsubishi Colta IV (1992). Do tej pory samochód sprawował się dobrze, jednak zimą zaczął strasznie szarpać podczas jazdy, świeciła się kontrolka check engine i były problemy z odpalaniem. Mechanik wymienił wszystkie świece, przewody zapłonowe, kopułkę i palec od zapłonu i przez 2 dni wszystko działało. Po 2 dniach problem powrócił. Z ogromną trudnością odpaliłem samochód, a kiedy wreszcie ruszyłem pojechałem na stację benzynową LOTOS i wlałem świeżego paliwa (Benzyna98). Ponownie były problemy z uruchomieniem pojazdu, jednak po ok. 5-10 minutach kręcenia samochód odpalił i chodził bez zarzutów przez 20 km jazdy ze stcji do domu. Podczas powrotu zatrzymałem się na chwile, zgasiłem silnik i odpaliłem go ponownie bez zarzutów (na dotyk) - i tak kilka razy. Następnego dnia problem powrócił. Przypomnę że był wtedy środek zimy i temperatury w nocy spadały do ponad -25 stopni Celsjusza. Następne dni przyniosły kolejne problemy z odpalaniem. Pewnego dnia kiedy nie mogłem odpalić samochodu postanowiłem wlać do baku 1 litr denaturatu. Kilka minut później samochód odpalił, jednak obroty wciąż szalały. Po kilku dniach samochód całkowicie przestał odpalać. Mechanik powiedział że to najprawdopodobniej aparat zapłonowy. Ale zastanawia mnie fakt, dlaczego po wlaniu świeżego i w miarę ciepłego paliwa problem szarpania podczas jazdy i niemożliwość odpalenia znikały. W chwili obecnej samochód nie odpala, ale kręci. (BRAK ISKRY). Proszę o pomoc. ...
Komentarze
narazie dziala zobacze co bedzie .
pozdro
jak nie to go na komputer